Przed siedzibą gubernator Sankt Petersburga stoi pomnik Lenina. Na tym tle Andrzej Rozenek, rzecznik Ruchu Palikota, zrobił sobie zdjęcie, które wstawił w swoim blogu. Pod zdjęciem napisał: „Przywódca rewolucji październikowej wskazuje palcem kierunek, to dobry azymut, więc też go pokazuję".
Rozenek, rocznik 1969, przedstawia się jako dziennikarz śledczy o poglądach lewicowych, antyklerykalnych i wolnościowych. Od 16 lat w tygodniku „Nie", ostatnio jego wicenaczelny.
„Był jeszcze prawiczkiem, kiedy przed laty zaczął robić „Nie". To znaczy ja byłem szefem i brałem pieniądze, a on zastępcą i za mnie pracował" – napisał przed wyborami w jednym z felietonów naczelny tygodnika Jerzy Urban, deklarując: „ja bym głosował na Rozenka".
Jarosław Sellin, poseł PiS opowiada, że niedawno spotkał się z Rozenkiem w studiu telewizyjnym. – Zapytałem go, jak to możliwe, że taki młody człowiek wybrał sobie na mentora osobę, która organizowała seanse nienawiści wobec ks. Popiełuszki, a on odparł, że dokonał słusznego wyboru, bo Urban zawsze głosił prawdę. Dalsza rozmowa na ten temat nie miała już sensu – mówi „Rz".
Kościół i rosomaki
Rozenka w kandydowaniu wspierał Włodzimierz Czarzasty. Szef Stowarzyszenia „Ordynacka" poznał studenta nauk politycznych UW, gdy ten w 1988 r. wstąpił do Zrzeszenia Studentów Polskich. Rozenek szybko awansował, doszedł do stanowiska dyrektora Alma-Artu, organizatora m.in. festiwalu FAMA. Dziś obaj zasiadają we władzach „Ordynackiej", a Czarzasty wypowiada się o Rozenku w samych superlatywach.