Po wtorkowym zerwaniu rozmów w sprawie reformy emerytalnej ludowcy byli wczoraj pełni obaw co do przyszłości koalicji. Na razie nabrali wody w usta. – Zdecydowaliśmy, że dopóki nie będzie stanowiska Platformy, dopóty nie komentujemy zaistniałej sytuacji – powiedział „Rz" Jan Bury, szef Klubu PSL.
Więcej na temat sporu wokół podwyższenia wieku emerytalnego
Najwyraźniej politycy Stronnictwa boją się, iż wymknie się ona spod kontroli. Martwią się, że PO zechce przeprowadzić reformę emerytalną ponad ich głowami. – To faktycznie oznaczałoby koniec koalicji, nie wyobrażam sobie, żeby do Sejmu trafił projekt rządowy, który nie ma naszego poparcia – mówi członek władz PSL. – Przede wszystkim musimy się dogadać w koalicji, a potem możemy oczywiście przekonywać do tej reformy partie opozycyjne i budować szerokie porozumienie.