Władze w Teheranie odwołały rozmowy nuklearne, które według Waszyngtonu były jedyną drogą do powstrzymania izraelskich bombardowań, a premier Izraela Beniamin Netanjahu stwierdził, że ataki to nic w porównaniu z tym, co Iran zobaczy w najbliższych dniach.
Ostatnia fala irańskich ataków rozpoczęła się krótko po godz. 23:00 w sobotę, kiedy w Jerozolimie i Hajfie rozległy się syreny alarmowe, zmuszając około miliona ludzi do ukrycia się w schronach przeciwbombowych.
Około godziny 2:30 czasu lokalnego izraelskie wojsko ostrzegło przed kolejną salwą rakietową i wezwało mieszkańców do szukania schronienia. W Tel Awiwie i Jerozolimie rozległy się eksplozje, a rakiety przeleciały przez niebo, gdy w odpowiedzi wystrzelono rakiety przechwytujące. Wojsko zniosło zalecenie pozostania w schronach prawie godzinę po wydaniu ostrzeżenia.
Czytaj więcej
Władimir Putin i Donald Trump przeprowadzili trzecią w ciągu ostatniego miesiąca rozmowę telefoni...
Ataki na Iran i Izrael. Wśród ofiar dzieci
Służby ratownicze poinformowały, że w nocy zginęło co najmniej dziesięć osób, w tym 10-letni chłopiec i kobieta w wieku około 20 lat, a ponad 180 osób zostało rannych. Służby ratunkowe przeszukiwały gruzy budynków mieszkalnych zniszczonych w wyniku wielu uderzeń.