Pierwszy maja będzie dniem wielkiej konfrontacji konkurujących partii lewicowych: SLD i Ruchu Palikota. Sojusz planuje na ten dzień wspólny pochód z udziałem OPZZ pod hasłem "Godna praca, płaca i emerytura". Z kolei RP szykuje konferencję w Sali Kongresowej zatytułowaną "Polska pełnego zatrudnienia".
Partia Leszka Millera zamierza ściągnąć do Warszawy tysiące ludzi z całej Polski. Dlatego w tym roku nie odbędą się lokalne pochody i demonstracje SLD, bo wszystkie siły i środki skierowano do organizacji imprezy w stolicy. Na zakończenie Sojusz zaplanował piknik rodzinny dla warszawiaków w parku przy ul. Rozbrat.
– Będą różne atrakcje dla dzieci, m.in. koncert Majki Jeżowskiej – opowiada Dariusz Joński, rzecznik SLD. I dodaje, że jego partia chce, by 1 maja kojarzył się ludziom z czymś radosnym, bo przecież jest to też dzień naszego wejścia do Unii Europejskiej.
Działacze Sojuszu nie kryją, że impreza pierwszomajowa jest elementem walki o elektorat z Ruchem Palikota.
– SLD stanie na głowie, żeby były tłumy na ulicach – mówi "Rz" Józef Oleksy. – Dla Palikota to problem, bo będzie zamknięty w Sali Kongresowej.