PSL grozi ministrowi finansów

Jacek Rostowski zamroził fundusze na aktywizację zawodową. Ludowcy wolą je przekazać związkom

Aktualizacja: 10.05.2012 03:35 Publikacja: 09.05.2012 21:13

PSL grozi ministrowi finansów

Foto: ROL

PSL dołączyło do pracodawców, związkowców i ekspertów od rynku pracy domagających się odmrożenia pieniędzy z Funduszu Pracy i przekazania ich na aktywizację zawodową. Zagroziło Jackowi Rostowskiemu, że jeśli wciąż będzie blokował te pieniądze, złoży w Sejmie projekt ustawy przekazującej zarządzanie funduszem związkom zawodowym i organizacjom pracodawców. Ich pomysł popierają wszyscy zainteresowani.

Fundusz Pracy ma ponad 5 mld zł nadwyżki powstałej ze składek płaconych obowiązkowo przez pracodawców. – Co roku przekazujemy na fundusz ok. 10 mld zł, które zgodnie z założeniem miały być przeznaczone m.in. na szkolenia, staże zawodowe czy dotacje na założenie własnej firmy – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.

Tymczasem od 2011 r. z powodu powiększającej się dziury budżetowej obcięto aż o 60 proc. kwoty na aktywizację bezrobotnych, którą dostawały urzędy pracy. – Jest dopiero maj, a u nas już kończą się pieniądze. W drugiej połowie roku bezrobotnym będę oferował chyba tylko wyrazy współczucia – denerwuje się Jerzy Bartnicki, szef PUP w Kwidzynie. Opowiada, że w tym roku w jego powiecie o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej może liczyć zaledwie 60 osób, a na refundację kosztów utworzenia miejsca pracy zaledwie 30. – Chętnych jest dziesięć razy więcej – mówi.

Ludowcy dają ministrowi finansów czas do 30 czerwca, ale nie wierzą, że ich groźby przyniosą skutek. – Od dawna widać, że Rostowski kugluje tymi pieniędzmi, starając się zasypać dziurę w budżecie. Nie sądzę, że nagle odda te pieniądze bezrobotnym – mówi "Rz" szef Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego Piotr Zgorzelski (PSL) i dodaje, że prace nad ustawą już się rozpoczęły.

Obecnie bez pracy pozostaje ponad 2 mln osób, a wskaźnik bezrobocia wynosi 13 proc.

Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że np. w ubiegłym roku dotacje na założenie własnej firmy dostało 26 938 bezrobotnych – ponad 18 tys. mniej niż w 2007 r. Podobnie było ze szkoleniami. W 2011 r. skorzystało z nich aż 120 tys. mniej osób niż w 2007 r.

– Przez zamrożenie tych pieniędzy aż 400 tys. osób nie objęto aktywizacją zawodową – zauważa prof. Elżbieta Kryńska, ekspert rynku pracy. – Zakładając, że zaledwie w przypadku połowy z nich działania te byłyby skuteczne, to stopa bezrobocia byłaby dziś pewnie niższa o ok. 1 punkt proc. – dodaje.

Na obciętych środkach z Funduszu Pracy tracą także młodzi, których sytuacja na rynku pracy jest szczególnie trudna. Obecnie bez pracy jest co piąta osoba do 25. roku życia, a przeszkodą w znalezieniu przez nich etatu jest brak doświadczenia zawodowego. – Im pomagały zwykle staże absolwenckie. Do tej pory trwały one pół roku. Teraz z uwagi na brak środków skracamy je do trzech miesięcy – mówi Jerzy Kędziora, szef PUP w Chorzowie, i dodaje, że dla przedsiębiorców to zbyt mało, by stażystę nauczyć zawodu. – Teraz wielu z nich w ogóle nie chce z nami na ten temat rozmawiać – dodaje.

Dlatego nowy pomysł PSL spotkał się z poparciem wszystkich zainteresowanych rynkiem pracy. – Od dawna upominamy się o wpływ na Fundusz Pracy. To nasze pieniądze – podkreśla Mordasewicz.

Podobnego zdania jest prof. Kryńska, która jednak obawia się, czy pracodawcy i związki zawodowe będą się umiały dogadać. – Takie rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w Danii, ale tam organizacje pracodawców i pracowników potrafią się bez problemu dogadywać. U nas to różnie wygląda – mówi Kryńska.

PSL dołączyło do pracodawców, związkowców i ekspertów od rynku pracy domagających się odmrożenia pieniędzy z Funduszu Pracy i przekazania ich na aktywizację zawodową. Zagroziło Jackowi Rostowskiemu, że jeśli wciąż będzie blokował te pieniądze, złoży w Sejmie projekt ustawy przekazującej zarządzanie funduszem związkom zawodowym i organizacjom pracodawców. Ich pomysł popierają wszyscy zainteresowani.

Fundusz Pracy ma ponad 5 mld zł nadwyżki powstałej ze składek płaconych obowiązkowo przez pracodawców. – Co roku przekazujemy na fundusz ok. 10 mld zł, które zgodnie z założeniem miały być przeznaczone m.in. na szkolenia, staże zawodowe czy dotacje na założenie własnej firmy – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.

Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora