Właściciele małych i średnich firm są grupą, która w przypadku wyborów może okazać się języczkiem u wagi. Zwłaszcza gdy - jak jest teraz - poparcie w sondażach dla PO i PiS jest zbliżone.
Według raportu GUS, opublikowanego jesienią 2011 r., w Polsce działało 1,67 mln przedsiębiorstw, z czego 99,8 proc. to firmy uznane za małe i średnie. Jesienny kryzys i gospodarcza ofensywa PiS sprawiły, że politycy pozostałych partii nagle zaczęli deklarować wsparcie dla polskiego biznesu.
- Mam wrażenie, że działa to trochę na zasadzie podniesienia rzuconej rękawicy. PiS pierwszy wyłamał się z pewnego „kartelu nicnierobienia dla przedsiębiorców" i nagle inni uznali, że muszą przyjąć wyzwanie - ocenia w rozmowie z „Rz" dr Arkadiusz Radwan, prezes Instytutu Allerhanda.
Czekali pięć lat
Dziś premier Donald Tusk zapowiedział, że w ciągu dwóch tygodni do rządu trafi projekt nowelizacji ustawy o podatku VAT, wprowadzający sankcje za odliczenie tego podatku bez zapłacenia faktury.
- Po pierwsze trzeba było skłonić tych, którzy nie płacą i robią z tego metodę, aby płacili. Temu będzie służyła sankcja za zwlekanie z zapłatą i jednoczesne odliczanie VAT z tytułu wystawienia faktury. Z drugiej strony poszkodowany, który nie dostał zapłaty, nie będzie musiał płacić VAT tylko z tego tytułu, że faktura została wystawiona - mówił Donald Tusk.