Ostatni, głośny pomysł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, by w ramach „walki z faszyzmem” zdelegalizować prawicowe organizacje – Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny – nie przysporzył, jak wskazują ostatnie sondaże, zwolenników lewicowej partii.
A zdaniem ekspertów partia Leszka Millera popełnia podstawowe błędy, strategiczne, wizerunkowe i marketingowe.
– Ostatnie działania władz tej partii powodują utratę zaufania wśród twardego elektoratu, odpływ młodych, bardziej lewicowo-ultraliberalnych wyborców w kierunku Ruchu Palikota i jednocześnie, paradoksalnie, wzmocnienie stronnictw prawicowych, konserwatywnych – ocenia w rozmowie z „Rz” Joanna Gepfert, specjalistka ds. wizerunku politycznego. – To takie gole do własnej bramki – dodaje.
W sondażu TNS Polska zrealizowanym w dniach 8–13 listopada poparcie dla SLD sięgnęło 8 proc. respondentów. To o 2 proc. mniej niż w październiku, kiedy to partia zapowiadała cykl działań na rzecz gospodarki. W kolejnym badaniu tej sondażowni, przeprowadzonym w dniach 22–25 listopada na zlecenie „Gazety Wyborczej”, poparcie SLD sięga już tylko 7 proc.