May po wyborach do PE: Pokazują jak ważna jest umowa ws. brexitu

Theresa May, której Partia Konserwatywna poniosła zdecydowaną porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego, uzyskując zaledwie 9,1 proc. głosów i zajmując piąte miejsce w wyborach przyznała, że wieczór wyborczy był "rozczarowujący dla konserwatystów".

Publikacja: 27.05.2019 14:18

May po wyborach do PE: Pokazują jak ważna jest umowa ws. brexitu

Foto: AFP

arb

"Niektórzy znakomici europarlamentarzyści stracili miejsca (w PE), niektórzy znakomici kandydaci nie zdobyli mandatów" - napisała May na Twitterze.

"Ale Partia Pracy również poniosła duże straty. To pokazuje jak ważne jest znalezienie (porozumienia) ws. umowy brexitowej i szczerze mam nadzieję, że te wyniki skupią na sobie umysły parlamentarzystów" - dodała brytyjska premier.

Wybory na Wyspach wygrała opowiadająca się za wyjściem z UE nawet bez umowy Partia Brexitu - z poparciem 31,6 proc. głosów. Drudzy byli proeuropejscy Liberalni Demokraci z poparciem 20,3 proc. głosów. Partia Pracy była trzecia (14,1 proc.). Torysów wyprzedzili jeszcze Zieloni.

Według pierwotnego harmonogramu Wielka Brytania, po notyfikowaniu 29 marca 2017 roku woli wyjścia ze Wspólnoty na podstawie artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej, miała opuścić Unię 29 marca 2019 roku. Jednak, wobec trzykrotnego odrzucenia przez Izbę Gmin wynegocjowanej przez Theresę May umowy ws. brexitu (w głosowaniach z 15 stycznia, 12 marca i 29 marca), a także odrzuceniu przez Izbę Gmin w głosowaniu z 13 marca możliwości wyjścia z UE bez umowy (tzw. twardy brexit), Bruksela zgodziła się na opóźnienie brexitu - najpierw do 12 kwietnia/22 maja, a potem do 31 października (przy czym Wielka Brytania może wyjść z Unii przed tą datą).

W tzw. głosowaniach orientacyjnych przeprowadzonych w Izbie Gmin żadne z rozwiązań impasu, alternatywnych wobec umowy Theresy May, nie zdobyło większości. Najbliżej większości była propozycja wejścia przez Wielką Brytanię w unię celną z UE po brexicie.

Umowa wynegocjowana przez May była za każdym razem odrzucana m.in. głosami części posłów Partii Konserwatywnej i popierającej rząd Demokratycznej Partii Unionistycznej. Powodem sprzeciwu polityków partii rządzącej wobec umowy brexitowej wynegocjowanej przez szefową rządu jest zawarty w niej mechanizm tzw. backstopu, czyli tymczasowe pozostanie przez Wielką Brytanię w unii celnej z UE, aby uniknąć odtworzenia regularnej granicy celnej między Irlandią a Irlandią Północną, co stałoby w sprzeczności z postanowieniami tzw. porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku, które zakończyło konflikt w Irlandii Północnej.

17 maja lider Partii Pracy Jeremy Corbyn poinformował o fiasku rozmów między rządem May a labourzystami ws. ponadpartyjnego porozumienia, które miało pozwolić przyjąć umowę ws. brexitu. Mimo to ustawa o wycofaniu się z UE (The Withdrawal Agreement Bill) ma trafić pod obrady Izby Gmin w tygodniu rozpoczynającym się 3 czerwca. Jeszcze w czerwcu May ma przedstawić również harmonogram procesu zmiany przywódcy Partii Konserwatywnej.

24 maja Theresa May zapowiedziała, że 7 czerwca ustąpi ze stanowiska niezależnie od tego jak Izba Gmin zagłosuje ws. ustawy o wyjściu (z UE).

Brytyjczycy podjęli decyzję o wyjściu z UE w referendum z 23 czerwca 2016 roku. Za wyjściem z Unii głosowało 51,89 proc. respondentów, przeciw - 48,11 proc. Zwolennicy pozostania w UE stanowili większość spośród głosujących w Szkocji (62 proc.) oraz Irlandii Północnej (56 proc.), a także na Gibraltarze (95,9 proc.).

Polityka
Marek Migalski: Personalizacja wyborów prezydenckich
Polityka
Znów zamieszanie z finansami PiS. Brak ważnych dokumentów w PKW
Polityka
Dr Anna Materska-Sosnowska o debacie: Rafał Trzaskowski zmęczony. Krzysztof Stanowski żenujący
Polityka
Hołownia krytykuje zachowanie Trzaskowskiego. „Głupota, wykorzystanie człowieka”
Polityka
Co było w kopercie, którą Trzaskowski przekazał Nawrockiemu? Kandydat ujawnia