Po odejściu z Platformy Obywatelskiej w ciągu miesiąca Gowin ma przedstawić swoje polityczne plany. „Rzeczpospolita" poznała jednak szczegóły politycznych negocjacji, które prowadzi.
Jak już pisaliśmy, najbardziej zaangażowani w tworzenie nowego ugrupowania z Gowinem są dwaj dawni politycy PiS – europoseł Paweł Kowal, dziś szef partii Polska Jest Najważniejsza, oraz Przemysław Wipler, szef Republikanów. W tym trójkącie toczą się negocjacje dotyczące formuły przywództwa.
Za naturalnego lidera uchodzi Gowin, który stał się rozpoznawalny dla wyborców jako minister sprawiedliwości, a potem konkurent Donalda Tuska w wyborach na szefa PO. Ale – według naszych rozmówców – w tej kwestii pojawiają się pierwsze tarcia, bo niektórzy potencjalni współpracownicy Gowina domagają się kolektywnego przywództwa, choćby w sprawdzonej niegdyś przez Platformę wersji „trzech tenorów".
Pewne jest już co innego: że pierwszym testem dla ich wspólnej partii będą wybory do Parlamentu Europejskiego pod koniec maja 2014 r. W ten sposób partia Gowina, Kowala i Wiplera będzie kolejnym prawicowym ugrupowaniem – po Solidarnej Polsce – dla którego wybory europejskie mogą zdecydować o być albo nie być.
Nasi rozmówcy współpracujący z Gowinem przekonują, że wybory europejskie dają małym ugrupowaniom większe szanse niż wybory parlamentarne. – Trzeba wystawić znacznie mniej kandydatów, żeby lista wyborcza została zarejestrowana. Dla małych ugrupowań to naprawdę ważne, bo nie mają aparatu do weryfikacji kandydatów – mówi jeden z nich.