Reklama

Platforma robi porządek z historią

PO zamierza zmieniać regulamin, by ograniczyć spory o uchwały okolicznościowe. PiS i Solidarna Polska protestują.

Publikacja: 07.01.2014 04:00

Najpierw posłowie spierali się o upamiętnienie 150. rocznicy powstania styczniowego, później były kłótnie w rocznicę śmierci Grzegorza Przemyka i rzezi wołyńskiej. Ubiegły rok upłynął w Sejmie pod znakiem sporów o historię.

– Uchwały okolicznościowe budzą czasem niepotrzebne emocje – mówi szefowa Sejmowej Komisji Kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska z Platformy Obywatelskiej, która w imieniu klubu opracowała projekty zmian w regulaminie Sejmu.

PO chce, by uchwały były łagodniejsze i było ich mniej. Projekt budzi na Wiejskiej skrajne emocje. – To próba zamachu na politykę historyczną, którą w obliczu bezwładu rządu musi prowadzić pozycja – oburza się Patryk Jaki z Solidarnej Polski.

W tej kadencji Sejm przyjął już 152 uchwały, z czego wiele ma charakter historyczny. Uczcił m.in. 1150. rocznicę misji chrystianizacyjnej Cyryla i Metodego wśród Słowian, 200. urodziny Hipolita Cegielskiego i 120. rocznicę powstania Polskiej Partii Socjalistycznej. By wnieść uchwałę, wystarczy podpis 15 posłów.

PO tego nie zmienia, jednak zamierza zmodyfikować tryb postępowania z uchwałami okolicznościowymi. Obecnie trafiają do Komisji Kultury. PO proponuje, by rozpatrywało je Prezydium Sejmu, czyli marszałek Ewa Kopacz i jej zastępcy.

Reklama
Reklama

– Na posiedzeniu komisji odbywa się młócka, a w prezydium łatwiej dochodzić do konsensusu w atmosferze powagi – tłumaczy Śledzińska-Katarasińska.

Prezydium już teraz bierze na siebie opracowanie części uchwał okolicznościowych. Przykładowo w grudniu opracowało niebudzącą większych kontrowersji uchwałę w rocznicę stanu wojennego.

W lipcu pod nieobecność posłów PO prawica przeforsowała w Komisji Kultury poprawkę mówiącą o tym, że zbrodnia w Wołyniu była ludobójstwem. Później po emocjonalnej debacie odrzucił ją Sejm.

W tej kadencji o swoją wizję historii w oburzający część parlamentarzystów sposób walczy poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tadeusz Iwiński. Sprzeciwiał się m.in. uchwale, która o tuszowanie śmierci Grzegorza Przemyka oskarżała władze PRL. W rozmowie z „Rz" mówi, że propozycja PO mu się podoba. – W większości uchwał okolicznościowych spór toczy się między PiS i SLD. Łatwiej będzie negocjować w wąskim gronie – tłumaczy.

Jednak więcej jest głosów przeciwnych. Problem polega na tym, że nie wszystkie kluby, w tym Solidarna Polska, mają przedstawiciela w prezydium. – Parlament jest od tego, by zredefiniować pamięć o pewnych wydarzeniach, dobro nazwać dobrem, a zło złem. To próba uniemożliwienia takich działań opozycji. Będziemy domagać się odwołania Śledzińskiej-Katarasińskiej – argumentuje Jaki.

PO proponuje też, by zmienić tryb podejmowania uchwał dotyczących nadawania latom patronatu danej osoby lub instytucji. Rok 2014 nosi imię św. Jana z Dukli, Jana Karskiego i Oskara Kolberga. Komisja Kultury wybrała patronów spośród kilkunastu propozycji, które musiały być zgłoszone do końca października poprzedniego roku.

Reklama
Reklama

Platforma zamierza przyspieszyć ten termin do 30 kwietnia. W dodatku do propozycji patronatu będzie musiał być dołączony program obchodów. – Dobre przygotowanie obchodów jest ważne. W 2012 r. mieliśmy np. rok Ignacego Kraszewskiego, jednak mało kto o tym usłyszał, bo obchody odbywały się głównie w regionie, który o to zabiegał – tłumaczy Śledzińska-Katarasińska.

Były minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że nowe przepisy będą faworyzowały projekty forsowane przez rząd. – Jestem za wcześniejszym terminem, ale bez obowiązku przestawienia programu. Po przyjęciu uchwały przez Sejm rząd będzie miał wystarczająco dużo czasu, by przygotować obchody – tłumaczy.

Zdaniem posła Jakiego PO próbuje zmniejszyć rolę opozycji w kształtowaniu polityki historycznej. W 2014 r. czekają nas okrągłe rocznice, m.in. śmierci płk. Ryszarda Kuklińskiego (zmarł dziesięć lat temu), wyborów w 1989 r., wybuchu I i II wojny światowej oraz powstania warszawskiego.

To, czy zmiany regulaminu wejdą w życie, będzie w dużej mierze zależało od opinii marszałek Ewy Kopacz. To ona jako szefowa prezydium miałaby największy wpływ na politykę historyczną Sejmu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama