Reklama

Prezydent stawia warunki

Przez naciski prezydenta oraz sprzeczne interesy różnych środowisk w PO przedłuża się tworzenie nowego rządu.

Publikacja: 16.09.2014 02:00

Prezydent stawia warunki

Foto: Fotorzepa, Jakub Kamiński

Wczoraj kandydatka koalicji PO–PSL na premiera Ewa Kopacz spotkała się po raz drugi w cztery oczy z prezydentem, by rozmawiać o składzie swego potencjalnego gabinetu.

Spotkanie zakończyło się zgodnie z przewidywaniami – Bronisław Komorowski powierzył Kopacz misję tworzenia nowego rządu.

Sporny resort ?spraw zagranicznych

– Głównym tematem poniedziałkowej rozmowy były problemy bezpieczeństwa i obronności w kontekście sytuacji za wschodnią granicą. Naturalnie rozmawiano też o personaliach i o koncepcji tworzenia przyszłej Rady Ministrów – oświadczyła Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta.

Jednocześnie Kancelaria Prezydenta ogłosiła, że we czwartek dojdzie do kolejnego spotkania z przyszłą panią premier – już trzeciego w ostatnich dniach.

Według naszych informacji takie intensywne konsultacje to efekt tego, że Komorowski nie chce się zgodzić na niektóre pomysły personalne przyszłej pani premier.

Reklama
Reklama

Chodzi głównie o zmianę szefa polskiej dyplomacji – z Radosława Sikorskiego na Jacka Rostowskiego, byłego wicepremiera i ministra finansów, który w maju przegrał wybory do Parlamentu Europejskiego.

Prezydent jest sceptyczny wobec zmiany ministra spraw zagranicznych głównie ze względu na sytuację na Ukrainie.

– Rostowski byłby lepszym szefem MSZ, niż był ministrem finansów – przekonuje jeden ze współpracowników Kopacz. – Większość spraw w MSZ to dziś kwestie europejskie. A Rostowski jako minister finansów dobrze je poznał. Brał udział m.in. w niektórych posiedzeniach Rady Europejskiej, czyli spotkaniach prezydentów i szefów rządów krajów UE.

Rodzina i obronność

Ale Pałacu Prezydenckiego to nie przekonuje. Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz oświadczył wczoraj wprost w telewizji Polsat News, że w obecnej sytuacji Sikorski powinien pozostać na stanowisku. Bagatelizował także wcześniejszą krytykę szefa MSZ po wybuchu afery taśmowej.

Przy okazji tworzenia nowego rządu Komorowski chce też uzyskać większy wpływ na dwie inne bliskie mu dziedziny – obronność oraz politykę społeczną.

Współpracownicy prezydenta nie kryją, że Komorowski dąży do tego, aby pozycja nowej pani premier wobec Pałacu Prezydenckiego była o wiele słabsza niż jej poprzednika.

Reklama
Reklama

To kolejny zgrzyt w relacjach Kopacz z Komorowskim, niegdyś jej rywalem w mazowieckiej Platformie.

Wcześniej Komorowskiemu nie podobało się to, że jako kandydatka na szefową rządu Kopacz została mu narzucona przez Donalda Tuska, choć według konstytucji to prezydent wskazuje premiera.

Po wczorajszym spotkaniu Komorowski był jednak wobec Kopacz kurtuazyjny. – Jak ktoś sobie radzi z parlamentem, to poradzi sobie pewnie z rządem – stwierdził.

Tarcia frakcji

Kopacz zapewniała: – To będzie dobry rząd. Domy, ?w których rządzą kobiety, wychodzą na tym dobrze. Kopacz ma jednak wciąż problemy z zaspokojeniem ambicji dwóch kluczowych frakcji w Platformie – stronników wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka oraz zwolenników byłego wice?premiera Grzegorza Schetyny.

Grabarczyk na pewno zostanie ministrem sprawiedliwości, ale chciałby także zająć fotel wicepremiera – na co nie chce się zgodzić Kopacz.

Rząd bez Schetyny

Pani premier zastanawia się także nad wciągnięciem do rządu stronników Schetyny – albo Andrzeja Halickiego na ministra administracji i cyfryzacji, albo Rafała Grupińskiego na ministra kultury.

Reklama
Reklama

Na obecność stronników Schetyny w rządzie nie chce się jednak zgodzić odchodzący premier Donald Tusk. Wbrew spekulacjom do rządu nie wejdzie sam Grzegorz Schetyna, z którym Tusk i Kopacz solidarnie walczyli przez ostatnie pięć lat.

Wedle zapowiedzi Kopacz skład rządu może być znany przed końcem tego tygodnia. Rząd ma zostać powołany ?w poniedziałek, a pani premier exposé wygłosi najprawdopodobniej w sobotę 27 września.

Wczoraj kandydatka koalicji PO–PSL na premiera Ewa Kopacz spotkała się po raz drugi w cztery oczy z prezydentem, by rozmawiać o składzie swego potencjalnego gabinetu.

Spotkanie zakończyło się zgodnie z przewidywaniami – Bronisław Komorowski powierzył Kopacz misję tworzenia nowego rządu.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
„Bezprecedensowy moment w historii NATO”. Prezydent mówi o ataku dronów
Polityka
Rosyjskie drony nad Polską. Donald Tusk mówi w Sejmie o „ryzyku konfliktu”
Polityka
Rosyjskie drony nad Polską. Donald Tusk: Zagrożenie zostało wyeliminowane
Polityka
Sondaż: większe kompetencje prezydenta? Ankietowani: to zły pomysł
Reklama
Reklama