Kobiety z SLD piszą do Kopacz

Działaczki lewicy chcą, by Ewa Kopacz jako szefowa rządu doprowadziła ?m.in. do legalizacji aborcji na żądanie.

Publikacja: 16.09.2014 02:00

Kobiety z SLD piszą do Kopacz

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Członkinie SLD napisały list do desygnowanej wczoraj na premiera Ewy Kopacz, w którym nie kryją zadowolenia z faktu, że kobieta stanie na czele rządu. I zaapelowały, by poparła ona postulaty lewicowych środowisk kobiecych.

Lista życzeń jest długa. Działaczki SLD chcą pełnej refundacji trzech zabiegów in vitro dla każdej zainteresowanej pary, legalizacji aborcji na życzenie kobiety, dopłat do środków antykoncepcyjnych, wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół, przyjęcia ustawy o związkach partnerskich, ale także miejsca w żłobku dla każdego dziecka czy poprawy sytuacji kobiet na rynku pracy. Prócz tego oczekują, że nowy marszałek Sejmu niezwłocznie wprowadzi pod obrady konwencję o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i rodziny, która została zdjęta z poprzedniego porządku obrad na żądanie PiS. Dlaczego nowa premier miałaby realizować postulaty SLD?

Eksperci uważają, że premier mimo zachęt będzie unikała tematów kontrowersyjnych

– Bo każdy premier chce się zapisać na tym stanowisku. Ewa Kopacz mogłaby się zapisać jako promotorka spraw kobiet – mówi Katarzyna Piekarska, szefowa Sejmiku Kobiet Lewicy.

Piekarska dodaje, że skoro w Sejmie leżą już stosowne projekty ustaw przygotowane przez opozycję, to reszta jest tylko kwestią woli politycznej. – Mamy nadzieję, że to, co marszałek Kopacz trzymała w sejmowej zamrażarce, premier Kopacz postara się przeforsować – mówi.

A Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceprzewodnicząca SLD, dodaje, że płeć zobowiązuje, dlatego Ewa Kopacz powinna coś zrobić dla kobiet. I zaznacza, że działaczki Sojuszu będą właśnie z tego rozliczały szefową rządu.

– Weźmiemy w obronę panią premier zawsze, gdy będzie atakowana z pozycji seksistowskich, ale nie oszczędzimy jej krytyki, gdy na to zasłuży – podkreśla Piechna-Więckiewicz.

Jednak nadzieje działaczek SLD wydają się mocno na wyrost. Ewa Kopacz nie wprowadziła refundacji środków antykoncepcyjnych, kierując resortem zdrowia. Nigdy też nie opowiadała się za aborcją na życzenie. Co prawda jako minister znalazła szpital, który przerwał ciążę u zgwałconej 14-latki z Lublina, jednak zawsze twierdziła, że obecne prawo aborcyjne jest optymalne. A fakt, że jeszcze jako marszałek zdjęła z porządku obrad debatę nad ratyfikacją konwencji w sprawie przemocy, świadczy o tym, że w przyszłości raczej będzie się starała unikać kontrowersyjnych tematów.

Ewa Marciniak, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że nowa pani premier nie będzie się angażowała w sprawy grożące konfliktem ideologicznym.

– Sądzę, że będzie budowała swój wizerunek jako polityka umiarkowanego, dobrego gospodarza, a nie szefa rządu, który dzieli społeczeństwo – mówi Marciniak. – Rozumiem działaczki SLD, że postanowiły skorzystać z awansu Ewy Kopacz, by do debaty publicznej wprowadzić swoje postulaty, ale na ich realizację nie widzę większych szans.

Członkinie SLD napisały list do desygnowanej wczoraj na premiera Ewy Kopacz, w którym nie kryją zadowolenia z faktu, że kobieta stanie na czele rządu. I zaapelowały, by poparła ona postulaty lewicowych środowisk kobiecych.

Lista życzeń jest długa. Działaczki SLD chcą pełnej refundacji trzech zabiegów in vitro dla każdej zainteresowanej pary, legalizacji aborcji na życzenie kobiety, dopłat do środków antykoncepcyjnych, wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół, przyjęcia ustawy o związkach partnerskich, ale także miejsca w żłobku dla każdego dziecka czy poprawy sytuacji kobiet na rynku pracy. Prócz tego oczekują, że nowy marszałek Sejmu niezwłocznie wprowadzi pod obrady konwencję o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i rodziny, która została zdjęta z poprzedniego porządku obrad na żądanie PiS. Dlaczego nowa premier miałaby realizować postulaty SLD?

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię