– Wielu mnie pytało: a gdzie jest ta Ufa? – z uśmiechem opowiadał prezydent Chin Xi Jinping na spotkaniu z Władimirem Putinem. 1300 kilometrów na wschód od Moskwy rozpoczęło się spotkanie przywódców 13 państw, których Moskwa chciałaby namówić do prowadzenia wspólnej antyzachodniej polityki.
Pierwsze rozmowy odbędą się między członkami BRICS, czyli Brazylią, Rosją, Indiami, Chinami i RPA. W stolicy Baszkirii pięć do niedawna najszybciej rozwijających się państw świata powinno ostatecznie utworzyć własny walutowy fundusz stabilizacyjny, który uniezależni je od międzynarodowych organizacji finansowych. Na 100-miliardową rezerwę Chiny przeznaczyły 41 mld dolarów, a Indie, Brazylia i Rosja – po 18 mld (RPA – 5 mld).
„Na spotkaniu (formalnie) uruchomimy dwie instytucje, które są kluczowe dla rozwoju naszej grupy" – powiedział gazecie „Economic Times" przedstawiciel delegacji brazylijskiej.
Chińscy bankierzy
Drugą – poza funduszem rezerw – powinien być Nowy Bank Rozwoju, z kapitałem 50 mld dolarów. – Nie sądzę, by w dającej się przewidzieć przyszłości dało się skorzystać z tego nowego narzędzia – powiedziała jeszcze przed spotkaniem szefowa Centralnego Banku Rosji Elwira Nabiullina.
Mimo że ustalono już, iż jego siedziba będzie w Szanghaju, to Chiny dopiero w zeszłym tygodniu, jako ostatnie, ratyfikowały umowę o utworzeniu banku. A rozmowy o jego powołaniu trwają już trzy lata. Chiny bowiem w trakcie negocjacji utworzyły własny Azjatycki Bank Rozwoju, niezależny od partnerów z BIRCS – przede wszystkim Rosji. „PKB Chin jest o 50 proc. większe od sumy PKB pozostałych członków grupy" – tłumaczył dziennik „Times" zachowanie Pekinu.
Czując swoją siłę, przywódca Chin Xi Jinping nie szczędził prezydentowi Putinowi drobnych uszczypliwości w czasie powitalnej rozmowy. „Parada na placu Czerwonym (9 maja) zrobiła na mnie duże wrażenie. (...) Na chińskim narodzie też zrobiła duże wrażenie" – mówił, uśmiechając się do równie uśmiechniętego Rosjanina. Chińska telewizja w ostatniej chwili zrezygnowała z bezpośredniej transmisji z parady (na polecenie ścisłego kierownictwa Chin) – Chińczycy, którzy jej nie widzieli, nie mogli więc być pod jej wrażeniem.
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w Ufie zachodni eksperci uważali, że najważniejszym problemem trzydniowych rozmów będzie ustalenie, jak mają wyglądać dalsze stosunki Moskwy z Pekinem, poza gospodarką przede wszystkim w sferze bezpieczeństwa.