Robert Winnicki pyta czy ambasador USA przestanie wspierać Paradę Równości

"Prezydent Trump prosił Polaków, by przeciwstawiali się siłom, które podważają uniwersalne wartości oraz zrywają więzy kultury, wiary i tradycji.Czy teraz ambasador USA wycofa swoje poparcie dla Parady Równości?" - pyta Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego.

Aktualizacja: 07.07.2017 20:17 Publikacja: 07.07.2017 17:42

Czy ambasador USA wycofa w przyszłym roku poparcie dla Parady Równości?- pyta Robert Winnicki

Czy ambasador USA wycofa w przyszłym roku poparcie dla Parady Równości?- pyta Robert Winnicki

Foto: www.facebook.pl

Po wystąpieniu prezydenta USA na pl. Krasińskich w Warszawie poseł Winnicki wystosował list do ambasadora Stanów Zjednoczonych w Warszawie Paula Jonesa.

Winnicki przypomniał, iż "Donald Trump oznajmił, że na nic zdadzą się największe gospodarki świata i broń największego rażenia, jeśli zabraknie silnej rodziny i solidnego systemu wartości".

Poseł przypomniał, że w swojej wypowiedzi 45. prezydent USA wielokrotnie odwoływał się do Boga, m.in. stwierdzając "Naród Polski, naród amerykański, i narody Europy wciąż wołają: My chcemy Boga".

"Prezydent Trump zwrócił się także do Polaków, by wspólnie z innymi narodami przeciwstawiali się siłom, które podważają uniwersalne wartości oraz zrywają więzy kultury, wiary i tradycji. Kilkakrotnie również powołał się na autorytet świętego Kościoła Katolickiego – Jana Pawła II" – zauważa poseł Winnicki. A następnie przypomina, że od wielu lat ambasadorowie USA w Polsce, w tym Paul Jones, wyraża swoje poparcie dla tzw. Parad Równości.

"Wydarzenia te promują promujące skrajny nihilizm i libertynizm, uderzają w przywoływane przez prezydenta USA filary naszej cywilizacji tj. wiarę, w tradycję, oraz rodzinę" – twierdzi prezes Ruchu Narodowego.

Winnicki podkreśla, że idea Para Równości przesiąknięta jest marksizmem kulturowym i stoi w oczywistej sprzeczności z deklaracjami Donalda Trumpa, poczynionymi w Warszawie.

"Ich (Parad Równości - red.) organizatorem są zaś skrajne lewicowe i liberalne oraz antykatolickie siły, które podczas przemówienia wielokrotnie nazywał wrogami cywilizacji – podkreśla poseł.

I pyta czy ambasador "zamierza realizować agendę ideowo-polityczną zawartą w przemówieniu prezydenta USA z 6 lipca 2017 roku zwłaszcza w obszarach dotyczących obrony cywilizacji i rodziny, czy też wycofa się z wcześniejszych deklaracji poparcia dla tzw. Porad Równości"?

"Czy Polacy mogą liczyć na to, że w przyszłym roku ni będzie ekscelencja wyrażać aprobat dla tego rodzaju wydarzeń, wpisujących się w ofensywę marksizmu i kulturowego w naszym kraju?" – kończy swój list Robert Winnicki.

List komentują internauci. "Szokiem dla mnie jest to, że w dobę po przemówieniu pana prezydenta Trumpa poseł Robert Winnicki powiedział 'sprawdzam' w znakomitym stylu, politycznie i z humorem. Mimo, że nie jestem narodowcem - gratuluję" - napisał jeden z nich.

Polityka
„Ostatnie Pokolenie” odpowiada Donaldowi Tuskowi. „Dzisiaj stoi Pan tam, gdzie stało ZOMO”
Polityka
Przewodniczący NSZZ „Solidarność” odmówił Hołowni. „Strach dopinguje jeszcze bardziej”
Polityka
Były szef ABW zmuszony do odpowiedzi ws. Pegasusa. Grał z komisją w kotka i myszkę
Polityka
Kolejny diler ułaskawiony przez Andrzeja Dudę
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Polityka
Przed Polską pół roku kampanii prezydenckiej. Na jakie błędy muszą uważać kandydaci?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska