Spłata długu hipotecznego to nie wydatek na własne cele mieszkaniowe. Stanowisko fiskusa jest niekorzystne dla sprzedających nieruchomość przed upływem pięciu lat, by pozbyć się ciążącego na niej kredytu. Zapłacą podatek niezależnie od stanu zdrowia.
Taki wniosek można wyciągnąć z najnowszej interpretacji skarbówki. Sprawa dotyczyła podatnika, który w 2011 r. zaciągnął ponad 200 tys. zł kredytu hipotecznego, by dokończyć budowę domu. Jednak już po roku poważnie zachorował i nie mógł spłacać zobowiązań. Bank zerwał wówczas umowę kredytową i domagał się natychmiastowego zwrotu długu. By spełnić te żądania, w 2014 r. podatnik sprzedał nieruchomość za 750 tys. zł. Dzięki temu spłacił kredyt z odsetkami, a za pozostałe pieniądze kupił mniejszy lokal w miejscowości uzdrowiskowej. Teraz wystąpił z pytaniem, czy środki przeznaczone na spłatę hipoteki są zwolnione z podatku. Argumentował, że w przeciwnym razie musiałby zapłacić PIT od kwoty, która należy do banku.
Czytaj także: Spłata kredytu hipotecznego a odliczenie podatku
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się z takim stanowiskiem. Przypomniał, że zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT dochód ze sprzedaży nieruchomości jest zwolniony z daniny po upływie pięciu lat od nabycia. Podatnik sprzedał dom przed upływem tego terminu, więc podlega PIT. Przepisy pozwalają tego uniknąć, jeśli przeznaczy pieniądze na własne cele mieszkaniowe, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 131. Może to być np. zakup nowego lokalu. Ulga obejmuje też wydatki na spłatę zaciągniętego wcześniej kredytu mieszkaniowego. Ale musi on dotyczyć innej nieruchomości, nie tej, która została właśnie zbyta.
Fiskus uznał, że podatnik nie zaliczy też wydatków na uregulowanie hipoteki do kosztów uzyskania przychodu. Wyjaśnił, że w takiej sytuacji doszłoby do podwójnego odliczenia: raz jako wydatek na nabycie nieruchomości i drugi – jako wydatek na uregulowanie kredytu.