Dochody niepełnoletnich dzieci nie wpływają na prawo do ulgi. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, jeśli chodzi o uczące się dorosłe dzieci (do ukończenia 25 lat – później ulga nie przysługuje).
– Zasadą jest, że rodzice nie tracą odliczenia, jeśli dzieci uzyskają dochody w wysokości niepowodującej obowiązku zapłaty podatku. Niestety, nie można jej rozumieć w ten sposób, że wystarczy, aby dziecko nie zapłaciło podatku – mówi Anna Misiak, doradca ds. PIT i ZUS w kancelarii MDDP.
Wyjaśnia, że ze sformułowania przepisu definiującego dochód dziecka nie wynika uprawnienie do zmniejszenia go o jakiekolwiek odliczenia. To samo dotyczy podatku. Ustawodawca nie odwołał się bowiem ani do podstawy opodatkowania, ani do kwoty podatku, ale posłużył pojęciem “dochód”. Ten natomiast jest zdefiniowany jako przychód pomniejszony tylko o koszty jego uzyskania. Dlatego jeśli syn lub córka w czasie wakacji zarobili na podstawie umowy o pracę np. 3500 zł, to rodzice nie mogą zmniejszyć podatku o ulgę, mimo że po uwzględnieniu składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne dziecko nie zapłaci żadnego podatku. Z przepisów wynika więc, że gdy w 2007 r. pełnoletnie dziecko zarobiło więcej niż 3015 zł, to rodzicom nie przysługuje odliczenie. Decyduje kwota przychodów wynikająca z umowy pomniejszona o koszty ustalone zgodnie z ustawą o PIT.
Wielu rodziców zastanawia się, czy wysokie zarobki ich dzieci za granicą pozbawią ich ulgi.
– Uzyskanie przez uczące się dziecko dochodów w Anglii, Irlandii czy innym kraju, z którym Polska zawarła umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania z metodą wyłączenia z progresją, nie wpływa na prawo do ulgi na dzieci. Chyba że dziecko osiąga również dochody w kraju. Na mocy odpowiedniego traktatu międzynarodowego są one bowiem w Polsce zwolnione od podatku – mówi Anna Misiak. Inaczej będzie, jeśli dziecko pracowało np. w USA lub innym państwie, a umowa z nim każe stosować metodę zaliczenia proporcjonalnego. Wtedy do rozliczeń za 2007 r. stosuje się limit dochodu dziecka wynoszący 3015 zł.