[srodtytul]Wniosek o ulgę[/srodtytul]
Co pozostaje lokatorom, którzy nie mają środków na podatek od korzyści majątkowej w postaci darowanego czynszu? Wystąpić o jego umorzenie. To jednak uznaniowa decyzja urzędu skarbowego, który niekoniecznie musi się zgodzić na ulgę, nawet wtedy, gdy wnioskodawca jest w trudnej sytuacji materialnej. Większe szanse są na rozłożenie daniny na raty albo odroczenie terminu płatności.
Przypomnijmy, że przychody z nieodpłatnych świadczeń uzyskujemy wtedy, gdy coś dostajemy, nie dając nic w zamian. Mówiąc inaczej, trzeba zapłacić podatek od tego, że się nie miało kosztu. Pieniądze zostały w kieszeni, a to znaczy, że uzyskaliśmy przychód. Zdaniem fiskusa jest tak nie tylko wtedy, gdy czynsz umorzy nam gmina, ale także gdy zrobi to spółdzielnia (interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu, nr ILPB1/415-348/09-2/AA). Daninę musi zapłacić także dłużnik, któremu bank umorzył kredyt (interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy, nr ITPB2/415-402/09/BK).
[ramka]OPINIA
[srodtytul]Jerzy Bielawny, [i]doradca podatkowy, wiceprezes Instytutu Studiów Podatkowych[/i] [/srodtytul]
Uważam, że zamiast spontanicznie proponować nowe zwolnienia, ustawodawca powinien je gruntownie zweryfikować. Nie ma bowiem żadnej spójnej koncepcji wprowadzania nowych preferencji, bardziej są to doraźne i przypadkowe działania. Niestety, ciągle rozbudowywana ustawa o PIT staje się coraz mniej czytelna. Trzeba zatem nowej. Poza tym mam obawy, czy powszechne, nieuzależnione od żadnego kryterium socjalnego zwolnienie nie zachęci niektórych lokatorów do celowego niepłacenia. Po co go płacić, skoro gmina umorzy zobowiązanie, a fiskus nie pobierze podatku? Wątpliwości budzi też to, że propozycja ulgi nie dotyczy osób, które mieszkają w innych niż gminne lokalach, zwłaszcza należących do Skarbu Państwa i jednostek sektora publicznego.[/ramka]