Euro 2012 oznacza nie tylko piłkarskie emocje, dla wielu to także szansa na dodatkowy zarobek. Liczą na niego m.in. właściciele mieszkań położonych w meczowych miastach. Ofert przybywa – zarówno zamieszczanych na profesjonalnych portalach, jak i rozchodzących się pocztą pantoflową, pojawiają się też inicjatywy typu – przeprowadź się do sąsiada i podziel się z nim zyskiem z wynajmu.
– W hotelach i pensjonatach trudno już znaleźć wolne miejsca, zwiększa się więc zainteresowanie prywatnymi mieszkaniami – mówi Marta Kosińska, analityk portalu Szybko.pl. – Chętni muszą liczyć się ze sporym wydatkiem, np. w Warszawie ceny noclegu zaczynają się od 100 zł za osobę.
Czy zarobkiem trzeba podzielić się z fiskusem? Tak, i to niezależnie od tego, czy wynajęliśmy mieszkanie za jeden czy pięć tys. zł, na jeden dzień czy cały miesiąc. Tego obowiązku unikną tylko ci, których wszystkie dochody rozliczane według skali podatkowej nie przekroczyły rocznie 3091 zł.
Czy urzędy dowiedzą się o wynajmowaniu mieszkań dla kibiców? – Nie jest to trudne, bo większość chętnych ogłasza się na portalach internetowych – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy w kancelarii Piekielnik i Partnerzy. – Fiskus wie więc, kto jest zainteresowany wynajmem i może dokładniej się przyjrzeć, co z tego wyszło.
Urząd wie np. z internetowych ogłoszeń, kto jest zainteresowany wynajmem