Wyliczając wysokość dochodu, od przychodu można odjąć jedynie koszty jego uzyskania, bez odliczania składek na ubezpieczenie społeczne.
Co ważne, limit zarobków jest ten sam niezależnie od tego, czy dziecko pracowało w Polsce czy za granicą. Wcześniej organy podatkowe uzależniały to od zapisów podpisanej z danym krajem umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Teraz niezależnie od szczegółów umowy dwustronnej zarobki dziecka w innym kraju nie mogą przekroczyć 3089 zł rocznie.
Potwierdza to m.in. interpretacja Izby Skarbowej w Katowicach (IBPBII/1/415-610/11/BJ). Sprawa dotyczyła podatniczki, której córka studiuje w trybie dziennym i nie ukończyła jeszcze 25 lat. Kobieta zapytała, czy mogła skorzystać z ulgi rodzinnej za 2010 r. w sytuacji, gdy jej córka miała w Polsce 2450 zł stypendium naukowego, z czego pobrano zaliczkę w wysokości 441 zł. Dodatkowo we wrześniu 2010 r. pracowała we Francji i zarobiła w przeliczeniu 4590 zł.
Dyrektor izby skarbowej uznał, że nawet jeżeli zagranicznych zarobków nie trzeba wykazywać po powrocie w polskim urzędzie skarbowym, to jednak zgodnie z art. 27 ust. 8 ustawy o PIT ich wysokość wpływa lub może wpływać na opodatkowanie wynagrodzeń uzyskanych w Polsce. W tej sytuacji matka traci prawo do ulgi, gdyż dochody córki przekroczyły 3089 zł rocznie.
Nie wszystkie dochody studentów mają wpływ na ulgę rodzinną. Inaczej traktowane są zarobki uzyskane przez dorosłe dziecko z tzw. drobnych umów, na kwotę nieprzekraczającą jednorazowo 200 zł. Są one opodatkowane zryczałtowanym podatkiem według stawki 18 proc. Chodzi tu o należności z umowy-zlecenia oraz o dzieło, a także inne przychody wymienione w art. 13 pkt 2 i 5 – 9 ustawy o PIT.
Dorosłe dziecko mające zarobki z tego rodzaju kontraktów nie musi składać żadnego zeznania do urzędu skarbowego. Pracodawca od razu pobiera zryczałtowany podatek. Istotne jest, że nawet jeśli uzyska przychód np. z pięciu umów miesięcznie o wartości 180 zł każda, to od każdej zapłaci z osobna 18 proc. podatku.