Reklama

Garażowe wyprzedaże bez PIT

Sprzedaż rzeczy używanych nie podlega opodatkowaniu, ale tylko jeśli od ich nabycia upłynęło pół roku

Publikacja: 23.06.2012 09:00

Garażowe wyprzedaże mogą się wiązać z PIT

Garażowe wyprzedaże mogą się wiązać z PIT

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Polacy coraz chętniej pozbywają się niepotrzebnych rzeczy, organizując garażowe wyprzedaże czy kiermasze sąsiedzkie. Większości tych transakcji ani sprzedawcy, ani nabywcy nie będą musieli rozliczać z fiskusem. Jednak wszystko zależy od tego, jak stara jest sprzedawana rzecz, a także jaka jest jej wartość.

Podatek dochodowy

Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. d ustawy o PIT źródłem przychodów jest odpłatne zbycie rzeczy, jeżeli nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej i jeśli dokonano go przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie. Oznacza to, że opodatkowana będzie sprzedaż tylko tych rzeczy, które podatnik ma krócej niż pół roku, np. sprzedał je trzy miesiące od zakupu lub otrzymania w prezencie. Zysk z takiej transakcji będzie opodatkowany z innymi dochodami według skali podatkowej.

W pozostałych sytuacjach, gdy od zakupu (nabycia) upłynęło już wymagane sześć miesięcy, sprzedający nie będzie musiał rozliczać garażowej wyprzedaży z fiskusem. I to niezależnie od tego, ile na niej zarobił. Trzeba też pamiętać o drugim warunku, od którego zależy sposób opodatkowania takiej sprzedaży. Mianowicie nie może ona następować na zasadzie działalności gospodarczej.

Nabywcy rzeczy używanych nie mogą z kolei zapominać o zasadach rozliczania podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).

– Z tym podatkiem będziemy mieli do czynienia wówczas, gdy wartość rynkowa sprzedawanej rzeczy przekracza 1 tys. zł. W odróżnieniu jednak od PIT tutaj obowiązek podatkowy będzie ciążył na nabywcy. Zastosowanie znajdzie 2-proc. stawka podatku od wartości sprzedaży – wyjaśnia radca prawny Robert Nogacki z kancelarii prawnej Skarbiec.

Reklama
Reklama

Przykładowo: sprzedawca na wyprzedaży przydomowej czy sąsiedzkiej wystawia rower o wartości rynkowej 1,2 tys. zł. Oferuje go za 1050 zł. Jeśli od nabycia jednośladu minęło pół roku, sprzedawca nie ma obowiązku rozliczania się z fiskusem. Za to nabywca będzie musiał uiścić 2-proc. PCC, bo wartość rynkowa roweru jest wyższa niż 1 tys. zł. Limit, od  którego zależy konieczność zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych, dotyczy wartości rynkowej nabywanej rzeczy.

Może jeszcze dojść VAT

W nielicznych wypadkach podczas sprzedaży garażowej może się pojawić konieczność rozliczenia VAT. Co do zasady jednak w odniesieniu do sąsiedzkich transakcji takiego zagrożenia nie ma.

– Aby wyprzedaż garażowa podlegała VAT, musiałaby przybrać ramy prowadzenia działalności gospodarczej – wyjaśnia Robert Nogacki.

W związku z tym, jeśli dana osoba organizuje tego rodzaju imprezę sporadycznie i dokonuje wyprzedaży przedmiotów należących do majątku osobistego, a także jeśli wyprzedaż nie jest nakierowana na stały zysk, to czynność ta nie będzie opodatkowana VAT.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.tarka@rp.pl

Polacy coraz chętniej pozbywają się niepotrzebnych rzeczy, organizując garażowe wyprzedaże czy kiermasze sąsiedzkie. Większości tych transakcji ani sprzedawcy, ani nabywcy nie będą musieli rozliczać z fiskusem. Jednak wszystko zależy od tego, jak stara jest sprzedawana rzecz, a także jaka jest jej wartość.

Podatek dochodowy

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama