W liście do ministra finansów rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz prosi o zajęcie stanowiska w sprawie ewentualnych zmian legislacyjnych, które przyczyniłyby się do wzmocnienia podatkowej pozycji osób w trudnej sytuacji finansowej i życiowej. Zwróciła uwagę, że obecne przepisy umożliwiają opodatkowanie podatkiem dochodowym osób , którym bank umorzył należności wynikające z zaciągniętego kredytu i/lub odsetki wynikające z umowy kredytowej. Według organów podatkowych i sądów administracyjnych w momencie umorzenia po stronie kredytobiorcy powstaje przychód w postaci nieodpłatnego świadczenia.

Rzecznik przywołała historię kobiety - matki małych dzieci, której mąż został zamordowany. Zaciągnęła ona w banku kilka kredytów, ale nie była w stanie ich spłacać, gdyż z powodu choroby znacznie pogorszyła się jej sytuacja finansowa.

- Bank skierował sprawę na drogę postępowania sądowego, w wyniku którego wszczęto egzekucję. Następnie bank postanowił sprzedać wierzytelności wynikające z zawartych umów kredytowych na rzecz jednej z firm windykacyjnych, umorzył odsetki z tytułu ww. umów oraz przesłał obywatelce PIT-8C z informacją o tym, że umorzone należności należy uwzględnić w rocznym rozliczeniu podatkowym – pisze rzecznik.

Jak pisze prof.  Lipowicz, sprawa ta jest o tyle dramatyczna, że chociaż kobiecie sąd zasądził rentę od sprawcy zabójstwa, to nie jest ona w stanie jej wyegzekwować, gdyż zabójca jest niewypłacalny.

Problem sygnalizował już Związek Banków Polskich. Banki, które umarzają część zadłużenia swoim klientom znajdującym się w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej dostrzegają, że obowiązek zapłacenia podatku od umorzonej kwoty to dla takich kredytobiorców ogromny problem - skoro nie mają pieniędzy na spłatę kredytu, to tym bardziej nie stać ich na zapłatę podatku od umorzenia kredytu. Wiceprezes ZBP Jerzy Bańka podkreślał, że może dojść do sytuacji, gdy bank będzie chciał mu pomóc, ale konieczność zapłaty podatku zmusi kredytobiorcę do rezygnacji z restrukturyzacji długu.