Nad tą rewolucyjną zmianą w ordynacji podatkowej pracowała dziś sejmowa komisja „Przyjazne państwo". Rewolucyjną, bo zmieniłaby filozofię działania fiskusa.
Przygotowany przez Centrum Dokumentacji i Studiów Podatkowych projekt zakłada, że [b]istotne niejasności lub wątpliwości co do stanu prawnego bądź faktycznego powinny być tłumaczone na korzyść podmiotu, którego dotyczy rozstrzygnięcie organu podatkowego[/b].
– [b]Popieramy tę propozycję[/b], bo chcemy zmienić relacje między fiskusem a obywatelem, który jest często bezbronny wobec urzędniczego imperium – powiedział Adam Szejnfeld, zastępca przewodniczącego komisji.
– [b]To rozwiązanie idzie za daleko[/b] – kontrował Włodzimierz Gurba z Ministerstwa Finansów. – Jeśli wejdzie w życie, w ogóle nie będą wydawane decyzje podatkowe. Przykładowo, w czasie postępowań w sprawie nieujawnionych źródeł przychodu niektórzy podatnicy pochodzenie swojego majątku tłumaczą czerpaniem korzyści z nierządu albo znalezieniem garnka ze złotem w ogrodzie. Nie ma na to świadków ani dowodów, są więc istotne wątpliwości co do stanu faktycznego. Czy mamy je automatycznie rozstrzygać na korzyść podatnika?
[b]Komisja zastanawiała się też nad skróceniem czasu na sporządzenie interpretacji przepisów i wprowadzeniem terminu na jej doręczenie[/b].