Czytelniczka jest osobą w podeszłym wieku. Nie ma bliskiej rodziny. Pomaga jej wnuczka kuzyna, której chciałaby przekazać w spadku mieszkanie. Słyszała, że można zawrzeć umowę z taką osobą, by nie płaciła potem podatku spadkowego. Czytelniczka pyta, czy konieczne jest dla skorzystania z tego zwolnienia stałe wspólne zamieszkiwanie aż do jej śmierci i czy powinna opiekunkę u siebie zameldować.
Jest przewidziane zwolnienie z podatku spadkowego od mieszkania odziedziczonego przez opiekuna zaliczanego wedle przepisów o podatku od spadków i darowizn do tzw. III grupy podatkowej – „obcy”. Do niej zaś należy także wnuczka kuzyna. Nie wystarczy do zwolnienia udowodnienie sprawowania opieki, ale też nie ma wymagania, by opiekun faktyczne mieszkał z osobą, po której odziedziczy mieszkanie.
Nie ma więc potrzeby zameldowania go w tym lokum, choć w praktyce niejednokrotnie dla właściwego sprawowania opieki powinien mieszkać z taką osobą pod jednym dachem. Opiekun musi faktycznie zamieszkać w odziedziczonym lokum, ale dopiero po uzyskaniu go w spadku.
Z kolei w myśl art. 16 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=174085]ustawy z 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn (tekst jedn. DzU z 2004 r. nr 142, poz. 1514 ze zm.)[/link] warunkiem zwolnienia z podatku przypadającego od mieszkania odziedziczonego przez opiekuna należącego do III grupy podatkowej jest zawarcie umowy o opiekę. Musi to być umowa pisemna z podpisem notarialnie poświadczonym. Taką umowę może spisać – dla większej pewności i jasności – notariusz w formie aktu notarialnego.
W umowie powinno się określić, jakie obowiązki bierze na siebie opiekun. Najczęściej będzie to pomoc w załatwianiu codziennych spraw i pielęgnacja w razie choroby lub utraty sił ze względu na wiek.