Tak można streścić stanowisko fiskusa w sprawie deklaracji PIT składanych przez osoby żyjące w nieformalnych związkach. Konkubenci mają kłopoty ze wspólnym rozliczeniem z wychowankiem.
Stanowisko organów podatkowych, choć w większości popierane przez orzecznictwo sądowe, wcale nie wynika jednoznacznie z przepisów regulujących rozliczenia za ubiegły rok.
1 stycznia zostały one doprecyzowane, ale nowe brzmienie będzie pomocne dopiero podczas wypełniania PIT za 2011 r. Składając deklarację za 2010 r., trzeba zastosować ustawę w kształcie obowiązującym do końca grudnia. Stanowi ona, że do preferencyjnego rozliczenia są uprawnione, po spełnieniu określonych warunków, osoby samotnie wychowujące dzieci. Jednocześnie w ustawie znajdował się przepis przesądzający, kto może być uznany za taką osobę. Zasadniczo odwoływał się on jedynie do stanu cywilnego opiekuna, który musiał być panną, kawalerem itd.
Pomimo tak skonstruowanych przepisów organy podatkowe twierdziły, że można z nich wywnioskować coś jeszcze. Otóż oprócz odpowiedniego stanu cywilnego wymagały samotnej, bez udziału innej osoby, troski o byt materialny i rozwój emocjonalny dziecka. Miało to na celu uniemożliwienie nadużyć polegających na tym, że żyjący ze sobą rodzice dziecka nie brali ślubu, by skorzystać z preferencji podatkowych.