Zyskiem ze sprzedaży mieszkania trzeba się podzielić z fiskusem. Podatku można uniknąć, przeznaczając pieniądze na następne lokum. Nie wszystkim się to udaje, a co gorsza – mają z tego powodu dodatkowe kłopoty.
Spójrzmy na sprawę opisaną nam przez czytelnika. Sprzedał on mieszkanie i zadeklarował, że pieniądze przeznaczy w ciągu dwóch lat na cele mieszkaniowe. Daje to prawo do zwolnienia podatkowego. Nie udało mu się jednak wydać w ten sposób całej zadeklarowanej kwoty, dopłacił więc podatek wraz z odsetkami.
Okazało się jednak, że to nie koniec. Urząd skarbowy wszczął postępowanie karne skarbowe, powołując się na art. 56 § 2 kodeksu karnego skarbowego. Z przepisu tego wynika, że osoba, która w deklaracji lub oświadczeniu podaje nieprawdę, przez co naraża podatek na uszczuplenie, popełnia przestępstwo skarbowe. Taki zarzut postawiono czytelnikowi.
Propozycja fiskusa jest następująca: dobrowolne poddanie się odpowiedzialności i grzywna w wysokości 500 zł. Jak podkreśla czytelnik, urzędniczka prowadząca postępowanie zachęcała go do takiego rozwiązania, argumentując, że inne osoby godzą się na taką karę w podobnych sprawach.
Podatek tak, kara nie
Czy rzeczywiście osoba, której nie uda się wydać pieniędzy na cele mieszkaniowe, popełnia przestępstwo? Zapytaliśmy o to Ministerstwo Finansów.