Fiskus ma dłuższy termin – nadpłatę powinien oddać w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia zeznania. Ma też sporo czasu na jego kontrolę. Rozliczenie za zeszły rok może sprawdzić nawet w 2018 r. Dlatego nie wyrzucajmy kopii formularza i dokumentów, na podstawie których wyliczyliśmy podatek (np. informacji od pracodawcy, firmowych faktur oraz dowodów poniesienia wydatków premiowanych ulgą). W razie kontroli pomogą nam udowodnić swoje racje.
Jeśli popełniliśmy błąd w rozliczeniu (na niekorzyść fiskusa), trzeba będzie dopłacić zaległość wraz z odsetkami za zwłokę. Możemy też się spodziewać sankcji z kodeksu karnego skarbowego. A o pomyłkę w rozliczeniu nietrudno. Formularze wcale się prostsze nie stają, a w gąszczu przepisów gubią się nawet osoby na co dzień zajmujące się prawem podatkowym.
Jeśli zorientujemy się, że w wysłanym do urzędu zeznaniu jest błąd, powinniśmy go jak najszybciej poprawić. W dodatkowym piśmie musimy wyjaśnić przyczyny składania korekty. Pamiętajmy, że za zobowiązanie wobec fiskusa odpowiada sam podatnik, a nie osoba, która wypełnia mu zeznanie.
Oczywiście jeśli prześlemy formularz roczny np. w połowie kwietnia, nie musimy od razu tego samego dnia płacić fiskusowi. Możemy to zrobić w ostatnim dniu terminu. Jeśli jednak daninę odprowadzimy później, z reguły będziemy musieli doliczyć do niej odsetki za zwłokę.
Jak uniknąć błędów w rozliczeniu? Podpowiadamy w niniejszym poradniku. Czytelnicy znajdą tu 50 odpowiedzi na pytania dotyczące zeznania rocznego.