ulga mieszkaniowa w PIT: Pieniądze za mieszkanie trzeba wydać na następne

Osoba, która sfinansuje lokum kredytem, nie ma prawa do zwolnienia – to stanowisko fiskusa i części sądów.

Aktualizacja: 14.05.2013 18:49 Publikacja: 14.05.2013 09:13

Rząd chce wprowadzić limity. Nie każdy dostanie kredyt w programie "MdM".

Rząd chce wprowadzić limity. Nie każdy dostanie kredyt w programie "MdM".

Foto: www.sxc.hu

Jeśli przychód ze sprzedaży mieszkania przeznaczysz na zakup następnego, nie zapłacisz podatku – to stara i powszechnie znana zasada. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak rygorystycznie fiskus do niej podchodzi. Zdaniem urzędów na nową inwestycję trzeba wydać te pieniądze, które dostaliśmy ze sprzedaży nieruchomości. Jeśli przeznaczyliśmy je na inne potrzeby (np.  na bieżące utrzymanie), a zakup następnej sfinansowaliśmy z kredytu, nie mamy prawa do zwolnienia.

Niestety, to stanowisko często popierają także sądy.

Nowa inwestycja z kredytu

Przyjrzyjmy się sprawie rozpatrywanej niedawno przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie.

Właściciel działki sprzedał ją i zadeklarował, że przychód przeznaczy na cele mieszkaniowe. Tak właśnie zrobił (nabył mianowicie nowe mieszkanie). Urząd skarbowy odkrył jednak, że zakup częściowo został sfinansowany z kredytu. I uznał, że w tej części nie przysługuje zwolnienie.

Pokrycie kosztów nabycia nowej nieruchomości ze środków pochodzących z kredytu nie jest bowiem tożsame z wydaniem przychodu ze sprzedaży działki na cele mieszkaniowe. Na nowe lokum  zostały przeznaczone środki obce, a nie pochodzące z przychodu ze zbycia nieruchomości. Te bowiem zostały wydane na inne cele (spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów konsumpcyjnych).

Także dla szczecińskiego sądu oczywiste było, że środki z kredytu nie są przychodem ze zbycia działki. Podatnik nie ma więc prawa do zwolnienia (sygn. I SA/Sz 743/12).

To nie pierwszy niekorzystny dla podatników taki wyrok.  Także Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że wydatkowanie na cel mieszkaniowy innych środków pieniężnych niż pochodzące ze sprzedaży  nieruchomości nie daje prawa do zwolnienia.

Sprawa była podobna. Małżeństwo sprzedało działkę i w ciągu dwóch lat kupiło nową – pod budowę domu. Nie zapłaciło podatku, ponieważ przychód ze zbycia gruntu przeznaczyło przecież na cel mieszkaniowy. Tak się tłumaczyło w czasie kontroli fiskusa.

Urzędnicy w akcie notarialnym znaleźli jednak informację, że zakup nieruchomości został sfinansowany ze środków z kredytu bankowego. To nie to samo źródło, przychód ze sprzedaży gruntu nie został więc przeznaczony na cele mieszkaniowe – stwierdzili i wymierzyli podatek. A NSA przyznał im rację (II FSK 45/11).

Trudno jednak mówić o jednolitej linii orzeczniczej, ponieważ zdarzają się też pozytywne dla podatników rozstrzygnięcia (np. wyrok NSA, sygn. II FSK 2067/10).

Ważne, kiedy nabyliśmy

Przypomnijmy, że o szczegółach rozliczenia z fiskusem decyduje to, kiedy kupiliśmy nieruchomość. Jeśli w latach 2007–2008, musimy wyliczyć dochód ze sprzedaży i zapłacić od niego 19-proc. podatek (chyba że przysługuje nam tzw. ulga meldunkowa).

Opodatkowany jest także dochód ze sprzedaży nieruchomości nabytych od 1 stycznia 2009 r. Właśnie przy takich transakcjach można  jednak uniknąć daniny, przeznaczając pieniądze ze sprzedaży na cele mieszkaniowe. Mamy na to dwa lata (licząc od końca roku, w którym pozbyliśmy się nieruchomości).

Cele mieszkaniowe to m.in. zakup domu lub mieszkania, nabycie gruntu pod budowę domu, remont, adaptacja na cele mieszkalne, spłata kredytu mieszkaniowego.

Podobne warunki zwolnienia obowiązują przy rozliczaniu się ze sprzedaży nieruchomości nabytych przed 2007 r., z tym że wtedy odprowadza się 10-proc. podatek od przychodu.

Można bez PIT

Nie będziemy na pewno płacić podatku, jeśli pozbyliśmy się nieruchomości po pięciu latach od zakupu (licząc od końca roku, w którym ją nabyliśmy). Warto więc czasami wstrzymać się z transakcją, aby uniknąć ewentualnych problemów z fiskusem.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, p.wojtasik@rp.pl

Opinia:

Przemysław Bogusz, doradca podatkowy w kancelarii TuboTax

Podejście urzędów i niektórych sądów powoduje, że na zakup nowej nieruchomości trzeba wydać dokładnie te pieniądze, które dostaliśmy za poprzednią. Wprawdzie sądy podkreślają, że nie muszą to być fizycznie te same środki (nominały), ograniczają jednak podatnikom znacznie swobodę dysponowania swoim majątkiem. Nie można bowiem przeznaczyć kwoty uzyskanej ze sprzedaży na inne inwestycje, a potem wspomóc się kredytem. Moim zdaniem to błędne stanowisko. Przychód to przecież określona wartość, a nie konkretne środki pieniężne. O prawie do zwolnienia nie powinno więc decydować, skąd konkretnie pochodzą środki, ale to, że na cele mieszkaniowe przeznaczyliśmy taką samą kwotę, jaką uzyskaliśmy ze sprzedaży.

Jeśli przychód ze sprzedaży mieszkania przeznaczysz na zakup następnego, nie zapłacisz podatku – to stara i powszechnie znana zasada. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak rygorystycznie fiskus do niej podchodzi. Zdaniem urzędów na nową inwestycję trzeba wydać te pieniądze, które dostaliśmy ze sprzedaży nieruchomości. Jeśli przeznaczyliśmy je na inne potrzeby (np.  na bieżące utrzymanie), a zakup następnej sfinansowaliśmy z kredytu, nie mamy prawa do zwolnienia.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów