Reklama
Rozwiń
Reklama

Ukryte dochody: czy sankcyjna stawka jest konstytucyjna - odpowie TK

Podatnicy nareszcie dowiedzą się, czy urzędy skarbowe mogą nakładać na nich 75-proc. daninę.

Publikacja: 03.07.2013 09:33

Ukryte dochody: czy sankcyjna stawka jest konstytucyjna - odpowie TK

Foto: www.sxc.hu

Czy przepisy pozwalające na wymierzenie 75-proc. podatku osobie, która ukryła swoje dochody, są zgodne z Konstytucją RP? Takie pytanie trafiło do Trybunału Konstytucyjnego już w 2008 r. Zainteresowani w końcu doczekają się rozstrzygnięcia. Termin rozprawy został wyznaczony na 18 lipca.

– Takie długie oczekiwanie postawiło wielu podatników w trudnej sytuacji – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii EOL. – Część sądów zawieszała bowiem postępowania w sprawach o nieujawnione dochody. Niestety, w tym czasie rosną odsetki od kwoty zobowiązania, które zostało naliczone przez fiskusa.

– Jeśli sąd nie wstrzymał wykonania decyzji, podatnik przeważnie nie mógł dysponować swoim majątkiem, gdyż urząd mógł zabezpieczyć albo egzekwować daninę – dodaje Grzegorz Gębka.

Osobom, które ukrywają swoje dochody przed fiskusem, grozi 75-proc. podatek

Przypomnijmy, że nałożenie sankcyjnego podatku grozi tym, którzy mają problemy z wykazaniem, skąd wzięli pieniądze. Przykładowo z kontrolą fiskusa powinien liczyć się student, który kupił sobie dom (skarbówka dowie się o transakcji od notariusza), mimo że do tej pory nic jeszcze nie zarobił. W urzędzie powinien wskazać źródła swojego majątku (może to być np. spadek, darowizna, pożyczka). Jeśli tego nie zrobi albo jego wyjaśnienia będą dla skarbówki nieprzekonujące, grozi mu 75- proc. danina. Podstawą do jej naliczenia są poniesione w danym roku wydatki.

Reklama
Reklama

Sprawdzona może też zostać osoba, która już informowała fiskusa o swoich dochodach, ale ponoszone przez nią wydatki je przekraczają. Tak było w sprawie, która trafiła do Trybunału. Kobieta kupiła dwa mieszkania i spłaciła kredyt na samochód. Łącznie wydała ponad 280 tys. zł, natomiast zadeklarowany dochód wyniósł zaledwie 7 tys. zł. Skarbówki nie przekonały tłumaczenia, że środki na inwestycje pochodziły z alimentów na córkę, prezentów oraz pieniędzy od obecnego męża.

Zdaniem fiskusa wyjaśnienia kobiety (podobnie jak przedłożone dokumenty) były mało wiarygodne, pojawiły się w nich bowiem rozbieżności. Wymierzył jej więc ponad 200 tys. zł podatku.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie, a potem do NSA (sygn. II FSK 1601/06). Sądy przyznały rację skarbówce, pełnomocnik podatniczki złożył więc skargę konstytucyjną.

Wnosi w niej m.in. o orzeczenie niezgodności z Konstytucją RP art. 30 ust. 1 pkt 7 ustawy o PIT nakładającego 75-proc. daninę. Argumentem jest naruszenie praw ekonomicznych podatników poprzez ingerencję w ich prawo własności.

To naruszenie wyraża się w obciążeniu ich obowiązkiem zapłaty podatku w wysokości 75 proc. ustalonego przez urząd dochodu, co w rzeczywistości skutkuje pozbawieniem niemalże całego niezgłoszonego do opodatkowania majątku i wykazuje cechy zbliżone do konfiskaty mienia, naruszającej istotę prawa własności.

Pełnomocnik podatniczki zarzuca także, że przepisy dopuszczają stosowanie wobec tej samej osoby za ten sam czyn sankcji administracyjnej oraz odpowiedzialności za wykroczenie albo przestępstwo skarbowe.

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama