Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt nowelizacji przepisów o nieujawnionych źródłach przychodów. To konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Na nałożenie sankcyjnego podatku przez urząd narażeni są ci, którzy nie potrafią wykazać, skąd mają pieniądze na inwestycje (np. zakup domu lub mieszkania). Grozi im 75-proc. danina. Trybunał uznał jednak, że przepisy określające zasady jej wymierzania, które obowiązywały w latach 1998–2006, były niezgodne z konstytucją. Przy okazji podkreślił, że aktualne regulacje niewiele się różnią od tych zakwestionowanych. To zmusiło w końcu Ministerstwo Finansów do reakcji. Wyrok Trybunału został wydany już 18 lipca 2013 r.
W projekcie nowelizacji ustawy o PIT oraz ordynacji podatkowej resort proponuje wprowadzenie definicji przychodów niemających pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych. Zaliczy się do nich przychody o nieznanym pochodzeniu, a także te, o których wiadomo, skąd pochodzą, ale podatnik wykazał je w nieprawidłowej wysokości.
Opodatkowana sankcyjną stawką będzie nadwyżka wydatków nad ujawnionymi przychodami. Takimi wydatkami ma być zarówno gromadzenie mienia (np. zakup nieruchomości czy papierów wartościowych), jak i wydawanie pieniędzy na inne, chociażby konsumpcyjne potrzeby. Fiskus zobowiązany będzie do ustalenia wysokości tej nadwyżki.
Ministerstwo zapewnia, że w prowadzonych postępowaniach w pierwszej kolejności skarbówka będzie ustalała, skąd pochodzi majątek danej osoby. Jeśli już ustali źródło pochodzenia przychodów, opodatkuje je właściwym dla nich podatkiem (np. od spadków i darowizn), a nie od razu sankcyjnym. Dopiero gdy nie uda się tego zrobić, zastosuje specjalną procedurę wymiaru 75-proc. daniny.