Osobom, które opiekują się chorymi dziećmi, przysługuje świadczenie pielęgnacyjne, jeśli zrezygnują z pracy. Obecnie wynosi ono 1638 zł, ale po odjęciu składek ZUS otrzymują 1200 zł. Według danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej takie świadczenie pobiera obecnie 105 tys. osób. Ich dzieci mogą też otrzymać inne zasiłki, np. pielęgnacyjny wynoszący 153 zł miesięcznie.
Problem polega na tym, że rodzice nie mają już prawa do ulgi na te dzieci. To dlatego, że zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT zasiłki dla opiekunów są wolne od podatku. Tymczasem art. 27f tej ustawy wskazuje, że kwotę ulgi na dzieci odejmuje się od podatku obliczonego według skali.
– Osoba otrzymująca świadczenie dla opiekuna nie jest podatnikiem PIT i nie może korzystać z ulgi na dzieci – poinformowało „Rzeczpospolitą" Ministerstwo Finansów.
Zwrot tylko za składki
Rodzice dzieci niepełnosprawnych nie mogą też skorzystać z wprowadzonych w tym roku rozwiązań pozwalających otrzymać zwrot niewykorzystanej ulgi. Przypomnijmy, że osobom, które mają zbyt niski podatek, urząd skarbowy zwróci kwotę, której nie mają od czego odliczyć. Warunkiem jest wpłacenie składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.
– Nowe rozwiązanie dotyczy tylko tych osób, które wcześniej wpłaciły składki do systemu. Tymczasem składki za opiekunów płacone są ze środków publicznych – wyjaśnia ministerstwo. Resort finansów przyznaje jednocześnie, że prawo do zwrotu ulgi mają osoby, które nie wykazały podatku, gdyż np. poniosły stratę z działalności gospodarczej (pisaliśmy o tym 17 stycznia: „Ulga na dzieci także dla niepłacących podatku").