Dawid znów wygrał z Goliatem. Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną samotnej matki i nie zostawił suchej nitki na bezdusznym, formalistycznym podejściu skarbówki do sposobu złożenia oświadczenia o wyborze preferencyjnego rozliczenia PIT.
Suma nieszczęść
Sprawa kobiety wydawała się beznadziejna. Gdy zmarł jej mąż, została sama z córką. Za 2013 r. chciała skorzystać z preferencyjnego rozliczenia jako samotnie wychowująca dziecko. Okazało się, że płatnik błędnie sporządził PIT-11 dotyczący świadczenia dla dziecka po zmarłym ojcu, kwalifikując je jako przychody z pracy. Nie chciał go skorygować. Oficjalna infolinia skarbówki, a później jej urzędnicy zapatrzeni na informację od płatnika również twierdzili uparcie, że świadczenie wypłacone córce po śmierci ojca nie jest rentą rodzinną i matka nie może skorzystać z preferencyjnego rozliczenia z dzieckiem.
Kobieta nie dawała za wygraną i postanowiła rozliczyć się jako samotna matka. Zeznanie wypełniała jednak przy użyciu oficjalnego programu do rozliczeń przez stronę resortu finansów. Przez błąd PIT-11 system nie dopuszczał możliwości zaznaczenia kwadratu, który powinna zakreślić osoba rozliczająca się jako samotny rodzic. Kobieta swoja wolę preferencyjnego rozliczenia wyraziła pod koniec formularza w części przeznaczonej na informacje uzupełniające.
Kilka miesięcy później złożyła jeszcze korektę zeznania za 2013 r. i wniosła o nadpłatę prawie 10 tys. zł. Tym razem zakreśliła kwadrat, którego zaznaczenie jest równoznaczne z wyborem preferencyjnej formy rozliczenia. Wskazała jednak na okoliczności związane z błędami przy wystawianiu PIT-11.
Tym razem fiskus pochylił się nad błędnym PIT-11 i płatnik po jego interwencji go poprawił. Nic to jednak nie dało. Bo choć wiadomo było, że świadczenie wypłacone małoletniej po śmierci ojca to uposażenie rodzinne, to urzędnicy zasłonili się... terminem. Stwierdzili, że po upływie terminu do rozliczenia PIT rocznego, czyli po 30 kwietnia, nie można zmienić sposobu opodatkowania wybranego w pierwotnym PIT.