Tego jeszcze nie było. Nawet Mick Jagger walczy z PiS-em. To się nazywa wunderwaffe opozycji, choć my bardziej cenimy zdanie Keitha Richardsa, który całe życie jest wierny rock and rollowi i rockandrollowemu stylowi życia, a jemu obecny polski rząd nie przeszkadza. Być może dlatego, że i Richards, i PiS-owcy lubią odloty. A z niektórymi to może ma nawet wspólnego dilera.
Z tymi Stonesami w ogóle grubsza intryga. Wałęsa napisał do Jaggera list, żeby potępił zmiany w sądownictwie. Ten chyba list przeczytał, bo na koncercie wygłosił zdanie: „Jestem za stary, żeby być sędzią, ale jestem dość młody, by śpiewać". I to po polsku (tak mu się przynajmniej wydawało). Jako człowiek, który miał wiele kłopotów z wymiarem sprawiedliwości, Jagger jest w sprawie sądów ekspertem.