Reklama

Groza, że światów jest wiele

Pojawił się nowy nurt science fiction nazywany quantum fiction. Polega na tym, że zjawiska kwantowe normalnie zachodzące w makroświecie przedostają się do świata mikro, powodując niepokojące zaburzenia. W szczególności autorzy wykorzystują tu zjawisko wieloświata (wielości światów), pomiędzy którymi można się przemieszczać, acz często ze zgubnym skutkiem. Są to realności niby podobne do naszej, ale różniące się w istotnych szczegółach i kto tego na czas nie pojmie, zginie albo zostanie w nich na zawsze.

Publikacja: 19.07.2019 17:00

Groza, że światów jest wiele

Foto: materiały prasowe

W powieści „Świat miniony" Toma Sweterlitscha ludzkość opanowała technikę dalekich skoków w przestrzeni i w czasie. Podróże te nie odbywają się bezkarnie; jeden ze statków ściąga na Ziemię ostateczną zagładę zwaną Terminusem. Co gorsza, Terminus przybliża się, a wizje ostatecznego końca, kiedy wielkie grupy ludzi usiłują się ratować i giną, udały się autorowi szczególnie. Napisane to jest z rzadką w s.f. sprawnością i intensywnością, perfidne, masowe morderstwa na Ziemi i w statkach kosmicznych mają niemal bezpośredni związek z wyprawami w Głęboką Przestrzeń i Głęboki Czas. Tak wielowymiarowej tragedii na serio dawno nie mieliśmy na naszym rynku lektur.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Reklama
Reklama