Zapomniane historie

Bardzo często pomocy udzielano dzieciom, których rodzice zostali zamordowani w gettach lub innych miejscach kaźni.

Publikacja: 26.03.2021 17:00

Tabliczka przy wjeździe do wsi Treblinka (w języku polskim i niemieckim)

Tabliczka przy wjeździe do wsi Treblinka (w języku polskim i niemieckim)

Foto: Domena Publiczna

Samuel Rajzman uciekł wraz z kolegą z obozu zagłady w Treblince do lasów ceranowskich, blisko Sokołowa Podlaskiego. Biegli bez przerwy przez sześć godzin, aby uniknąć obławy niemiecko-ukraińskiej. Udali się do znajomego Rajzmana, Polaka z Węgrowa. Za jego namową przygotowali schron oddalony od miasta o 4 km. Polak ten, aż do końca okupacji, dostarczał im żywność.

Historię tę znamy z pisemnej relacji przechowywanej w Żydowskim Instytucie Historycznym (ŻIH) w Warszawie. Pomimo dość szerokiego wykorzystania świadectw z ŻIH w badaniach nad Zagładą mało kto wie, że wiele informacji w nich zawartych obrazuje heroiczną postawę Polaków zaangażowanych w czasie okupacji niemieckiej w ukrywanie Żydów lub udzielanie im pomocy. Archiwum ŻIH przechowuje ponad 7 tys. relacji świadków Zagłady dotyczących ziem polskich. Przyjrzymy się tym, które dotyczą ziem położonych we wschodnich powiatach dystryktu warszawskiego. Tam, w Treblince, Niemcy utworzyli obóz zagłady i tam właśnie rozegrały się najbardziej dramatyczne akty ludobójstwa w dystrykcie warszawskim.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Walka o szafranowy elektorat
Plus Minus
„Czerwone niebo”: Gdy zbliża się pożar
Plus Minus
„Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhan”: Miasto jak z filmu science fiction
Plus Minus
Dzieci komunistycznego reżimu
Plus Minus
Tajemnice pod taflą wody