Reklama
Rozwiń
Reklama

Nowy wspaniały ul

Formy owadzie są nader często wykorzystywane w literaturze i filmach science fiction. Zwłaszcza Obcy z kosmosu przyjmują owadopodobne kształty, przerażające i fascynujące zarazem. Powieść „Rój Hellstroma" Franka Herberta, autora znanego cyklu „Diuna", wykazuje bardziej przewrotne podejście: tu ludzie zorganizowani są na modłę owadzią, to ich społeczeństwo, nie wygląd, naśladuje owady, organizację mrowisk, kopców termitów czy pszczelich uli.

Publikacja: 07.05.2021 18:00

„Rój Hellstroma", Frank Herbert, tłum. Andrzej Jankowski, wyd. Rebis

„Rój Hellstroma", Frank Herbert, tłum. Andrzej Jankowski, wyd. Rebis

Foto: materiały prasowe

Herbert starał się opisać rzecz realistycznie, bez zbytnich naiwności. Jego Ul powstał w roku 1876 na farmie w Oregonie metodą drążenia porowatych skał. 200 lat później jest to potężny kompleks z windami, sięgający kilometra w głąb ziemi, o średnicy 3 km i zaludniony przez 50 tys. osobników. Autor szczegółowo przedstawia, jak robotnikom harującym za friko dostarcza się żywności, światła i energii, jak wymaga się od nich posłuszeństwa i rozrodczości, jak wreszcie wygląda obrona Ula. Głównym jednak problemem jest zachowanie mimikry wobec zewnętrznego świata „dzikich ludzi", którzy coś zaczynają podejrzewać i podejmują wobec Ula pierwsze akcje rozpoznawcze.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama