Zapewne sprawcy z tego miasteczka także mogli myśleć takimi kategoriami. Do starych antysemickich i antyjudaistycznych uprzedzeń doszło jeszcze to jedno. A to, że bolszewicy odebrali jedwabieńskim Żydom własność, nie miało już dla tych ludzi znaczenia. Czy człowiek może sympatyzować ze złodziejem, który go okradł? Powtarzam: cały grzech Żydów polegał na tym, że woleli Sowietów od Niemców.
[b]Prof. Jasiewicz uważa, że żydowscy historycy nie potrafią spojrzeć krytycznie na przedstawicieli własnego narodu. Właśnie dlatego nie dopuszczają dyskusji o postawach Żydów na Kresach w latach 1939 – 1941.[/b]
To nieprawda. W Izraelu, podobnie jak w Polsce, panuje wolność prasy i wolność badań naukowych. Historycy się spierają, mają różne poglądy. Zapewniam pana, że to, co dziś panu powiedziałem, nie jest akceptowane przez wszystkich Izraelczyków. Tak samo jak to, co mówi profesor Jasiewicz – jak się domyślam – nie jest akceptowane przez wszystkich Polaków. Trzeba to powiedzieć otwarcie: żadna społeczność, żaden naród nie wyszedł z bagna, jakim była II wojna światowa, całkowicie czysty. W życiu nigdy nie ma tak, że wszyscy przedstawiciele danej społeczności są święci. Dotyczy to także Żydów.
[b]Profesor Jasiewicz powołuje się na Normana Daviesa, który opisał pańskie spotkanie z historykami w latach 70. w Londynie. Powiedział pan na nim, że pisząc o wojnie, trzeba dzielić ludzi na trzy kategorie. Sprawców, którymi byli „naziści i ich kolaboranci”, ofiary, którymi byli tylko Żydzi, oraz biernych obser- watorów, którymi byli Polacy.[/b]
Zapewne rzeczywiście coś takiego wtedy powiedziałem. Ale od tego wykładu minęło dużo czasu, jestem starszy o 35 lat i po prostu zmieniłem zdanie. Profesor Jasiewicz doskonale wie, że historyk, który się nie uczy, nie wyciąga nowych wniosków ze swoich własnych badań, powinien rzucić ten zawód i zająć się myciem szyb na stacji benzynowej.
[b]To jak należy pisać o uczestnikach II wojny światowej?[/b]
Jak o ludziach. Nie generalizować, nie przylepiać żadnemu narodowi łatek. Każda społeczność, a nawet poszczególna jednostka, może być – w zależności od rozwoju sytuacji – ofiarą, biernym obserwatorem i sprawcą naraz. Na przykład pod okupacją niemiecką działali polscy Żydzi, agenci gestapo. Oni byli wtedy sprawcami, ale skończyli jako ofiary. Mogli przedłużyć sobie życie, donosząc na gestapo, ale w ostatecznym rozrachunku nie mogli uniknąć losu, jaki im zgotowali Niemcy. Jako Żydzi byli bowiem skazani na zagładę. Jak powiedział kiedyś Elie Wiesel: nie wszystkie ofiary były Żydami, ale wszyscy Żydzi byli ofiarami.
[b]Wróćmy do okupacji sowieckiej na Kresach. Zgodzi się pan z tezą, że Żydzi byli tam biernymi obserwatorami, a Polacy ofiarami?[/b]
Oczywiście, że się zgodzę. Ale z jednym zastrzeżeniem. Gdy cała potęga sowieckiego aparatu represji zwaliła się na Polaków, wszystkie inne społeczności na Kresach odegrały rolę biernych obserwatorów! A więc nie tylko Żydzi, ale również Białorusini czy Ukraińcy. Zadajmy sobie również pytanie, co ci ludzie mieli niby zrobić? Panował powszechny terror, za najmniejsze przewinienie można było się narazić na aresztowanie ze strony NKWD.
[b]Podobne argumenty odnośnie do postaw Polaków pod okupacją niemiecką nie znajdują często zrozumienia wśród Żydów.[/b]
Dlaczego Żydów? Tu muszę odsunąć się w cień. To przecież polscy młodzi historycy – Jacek Leociak, Barbara Engelking, Jakub Petelewicz czy Jan Grabowski – otwarcie piszą, że Polacy pod okupacją niemiecką nie zrobili wystarczająco dużo, by ratować swoich żydowskich sąsiadów. I, zapewniam pana, nie piszą tak pod naszym wpływem. Polscy historycy sami prowadzą swoje badania, sami mówią o antyżydowskich nastrojach Polaków. Wielu z tych Polaków nie było zresztą tylko biernymi obserwatorami, ale również sprawcami. Na przykład ci, którzy donosili na Żydów czy wydawali ich gestapo.
[b]Ale na Kresach byli Żydzi, którzy wydawali Polaków NKWD.[/b]
Oczywiście, że byli. Nie można temu zaprzeczyć. Ale różnica polegała na tym, że ci żydowscy agenci donosili także na Żydów. Skąd niby Sowieci wiedzieli, kto działał na czarnym rynku, kto należał do organizacji syjonistycznej? Oczywiście, od żydowskich agentów. A z drugiej strony: myśli pan, że NKWD nie miało na Kresach agentów Polaków? Miało. I wiele tysięcy Polaków trafiło na Sybir właśnie na skutek polskiego donosu. Tak że powtarzam: pisanie o tym, że całe narody miały zajmować takie a nie inne postawy, to poważny błąd. Ludzie byli różni.
[b]Profesor Jasiewicz uważa, że Polacy i Żydzi powinni zacząć otwarcie rozmawiać na te trudne tematy.[/b]
Ja nigdy nie dostałem zaproszenia na taką debatę. Profesor Jasiewicz powinien zwrócić się do którejś z renomowanych instytucji naukowych, na przykład Uniwersytetu Jagiellońskiego, i zorganizować na ten temat konferencję. Możemy usiąść i w spokojny sposób przedstawić swoje argumenty. Dlaczego nie!? Przyjechałbym ja, Szymon Redlich, Israel Gutman, trudno też sobie wyobrazić taką debatę bez Jana Tomasza Grossa.
[b]Nie sądzi pan jednak, że czasami swobodną dyskusję na temat postaw Żydów na Kresach blokuje obawa przed pochopnym oskarżeniem o antysemityzm. [/b]
I co z tego? To jeszcze nie koniec świata.
[b]To nic miłego być nazwanym antysemitą.[/b]
Nie przesadzajmy. Nie sądzę, żeby któryś ze znanych mi czołowych żydowskich historyków pochopnie rzucał takie oskarżenie.
[b]Myślę, że Żydzi rzeczywiście powinni więcej rozmawiać z Polakami. Czasami jestem przerażony tym, jak mało Żydzi wiedzą o historii Polski, o tym, że była okupowana, że Polacy także cierpieli. Dla wielu Żydów jesteśmy narodem współodpowiedzialnym za Holokaust.[/b]
Niestety, ma pan rację. W sprawie Polski wśród Żydów panuje wielka ignorancja. Ale nie dotyczy to kół akademickich. Dlatego z kolegami tak bardzo nalegamy, aby młodzi Izraelczycy, którzy jadą z wizytą do Polski, nie ograniczali się do byłych obozów, ale spotykali się także ze swoimi polskimi rówieśnikami. Dowiadywali się czegoś o Polsce i jej tragicznych dziejach. Ja na przykład zawsze powtarzam, że Niemcy podczas II wojny światowej dokonali na Polakach ludobójstwa.
[b]Co powinniśmy robić, żeby walczyć z negatywnymi stereotypami?[/b]
Myślę, że to, co robicie teraz, jest dobre. Na przykład wasza ambasador w Izraelu Agnieszka Madziak-Miszewska, z którą jestem zaprzyjaźniony. Ona wychodzi z siebie, żeby propagować tu prawdę o Polsce i Polakach. Kolejna sprawa: IPN. Mam do tej instytucji pewne zastrzeżenia, ale jest tam wielu ludzi, którzy robią dla was świetną robotę! Yad Vashem współpracuje z młodymi Polakami. Na przykład w zeszłym tygodniu była tu świetna grupa złożona z młodych polskich księży. Polacy i Żydzi powinni się częściej spotykać, otworzyć się i dyskutować. Powinniśmy być sojusznikami, a nie wrogami.
[b]Polska stara się ostatnio przypominać światu o naszych Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Czy to dobry sposób na zmianę negatywnego nastawienia części Żydów wobec naszego kraju?[/b]
Myślę, że doskonały. Najwięcej Sprawiedliwych było właśnie w okupowanej Polsce, choć związane to było z poważnym ryzykiem. Wielką pomoc okazał kler, sam mogę wymienić nazwiska kilku księży ukrywających Żydów. Powinniście się tym szczycić, ale z drugiej strony zachowajcie umiar. Pojawiające się czasami w Polsce wyliczenia, według których 600 tysięcy Polaków ratowało Żydów, to nonsens. Nie wolno przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę. Gdy słyszę, że ktoś mówi, że wszyscy Polacy podczas wojny kochali Żydów – protestuję. Protestuję jednak również, gdy słyszę, że wszyscy Polacy byli dzikimi antysemitami. Po obu stronach są radykałowie. Rozsądni ludzie powinni zaś wylewać wodę na te płomienie i spokojnie ze sobą rozmawiać.
[ramka][b]Profesor Jehuda Bauer[/b]
(urodzony w 1926 roku w Pradze) uznawany jest za jednego z najważniejszych historyków zajmujących się badaniem Holokaustu na świecie. Na stałe związany z Uniwersytetem Hebrajskim w Jerozolimie, wygłasza wykłady w najbardziej renomowanych uczelniach po obu stronach Atlantyku. Laureat wielu nagród i odznaczeń. Jest autorem kilkudziesięciu książek i wielu artykułów. Ostatnio wydał „The Death of the Shtetl”, a wcześniej m.in. głośną rozprawę „Rethinking the Holocaust” czy „Jews for sale?: Nazi-Jewish negotiations”. [/ramka]