Reklama
Rozwiń

Przemyt trumien w Państwie Środka

Miasto Xi'an w środkowych Chinach dziś znane jest na całym świecie z powodu Terakotowej Armii cesarza Quin Shi z III w. p.n.e., liczącej 7500 figur, przypadkiem odnalezionej przez chłopów kopiących studnię w 1974 r. Ale historia opowiedziana przez Wenguanga Huanga nie dotyczy cesarskiego grobowca, choć ze śmiercią ma wiele wspólnego.

Publikacja: 20.12.2013 23:45

Dwa ciasne pokoiki w bloku na komunistycznym osiedlu. Mieszka w nich siedmioosobowa rodzina. Prócz rodziców i czwórki dzieci jest tam babcia, pochodząca z dalekiej prowincji Henan i uporczywie trzymająca się konfucjańskich zasad życia. W państwie rządzonym przez Mao jej poglądy noszą miano „feudalnych zabobonów". Już niedługo czerwona gwardia rozpocznie kolejną rozprawę z „ciemnotą" w ramach rewolucji kulturalnej. Ale w domu Huangów, chociaż ojciec jest wzorowym członkiem partii, bardzo dba się o błogosławieństwo i szczęście, których rodzina ma doznawać od zmarłych przodków. Dlatego babcia chce być pochowana razem ze zmarłym mężem według starych zasad, odrzuca kremację i ateistyczne obrzędy lansowane przez komunę. Ojciec, którego uratowała od śmierci głodowej w latach 40. i wychowała, obiecuje, że wyprawi matce tradycyjny pogrzeb, choć jest on nielegalny, a jego odprawienie naraża wszystkich na niebezpieczeństwo.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„F1: Film” z Bradem Pittem jako przejaw desperacji Apple Studios. Czy to hit?
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem