Reklama
Rozwiń

Proces z koniem

Kopernik była kobietą! – pokrzykiwały bohaterki „Seksmisji". Kiedy trzy dekady temu oglądałem film Juliusza Machulskiego, zaśmiewałem się do rozpuku z indoktrynacji panującej w sfeminizowanym podziemnym świecie.

Publikacja: 07.06.2014 11:00

Dominik Zdort

Dominik Zdort

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Dziś mniej mi do śmiechu. Bo kilka dni temu polski sąd w majestacie prawa postanowił, iż nie wolno powątpiewać w tożsamość płciową Anny Grodzkiej. Sędzia zakazała Tomaszowi Terlikowskiemu, felietoniście „Rzeczpospolitej" i szefowi portalu internetowego Fronda, mówić o Grodzkiej jako o mężczyźnie. Nie sprecyzowała, czy chodzi o wypowiedzi publiczne czy prywatne, można więc domniemywać, że gdy Tomek przy kolacji szepnie swojej przesympatycznej żonie Małgosi do uszka, że Grodzka przypomina mu faceta, do drzwi zaraz załomocze specjalny oddział Centralnego Biura Śledczego.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie