Reklama

Judasz i Hanna - fragment powieści Henninga Mankella

Postawiła tacę na podłodze ?za drzwiami i zamknęła się ?od środka na klucz. Zdjęła ubranie ?i naga położyła się na łóżku. ?Okno było otwarte, ale zasłoną ?nie poruszał nawet najlżejszy podmuch wiatru. Czuła, że jest coś grzesznego w tym, że leży na łóżku bez ubrania – fragment nowej powieści Henninga Mankella.

Publikacja: 25.10.2014 02:17

„Jeszcze tego samego dnia Hanna poszła do portu”

„Jeszcze tego samego dnia Hanna poszła do portu”

Foto: Prisma/EAST NEWS

Senhor Vaz był niski i niezbyt muskularny, jednak wściekłość dodała mu tyle sił, że złapał Prinsloo za kołnierz rozpiętej koszuli, bez trudu wywlókł go z  pokoju i  zepchnął ze schodów. Krzyki Hanny obudziły wszystkie dziewczyny w  hotelu. Wiele z  nich się nie lubiło, między niektórymi dochodziło nawet czasem do bójek, jednak w  obliczu zagrożenia wszystkie się jednoczyły.

Teraz wyległy na schody, po których z  hukiem staczał się Fredrik Prinsloo. Za nim szedł senhor Vaz, potem Judasz, a na końcu człapał Carlos żujący chustkę poturbowanego klienta.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama