Nostalgia Kusturicy

Głos serbskiego reżysera – barwny, egotyczny, koguci – jest dla polskiego czytelnika pierwszą od lat szansą na usłyszenie nie tyle może racji, ile obolałości Serbów rodem z Bośni.

Publikacja: 16.01.2015 14:00

„Gdzie ja jestem w tej historii?” Emir Kusturica, Wydawnictwo Claroscuro, Warszawa, 2014

„Gdzie ja jestem w tej historii?” Emir Kusturica, Wydawnictwo Claroscuro, Warszawa, 2014

Foto: Plus Minus

Ze świetnych wierszy pamięta się ostatnie wersy, ze świetnych filmów – pojedyncze kadry: „człowiek, sztandar, dymu chmury" to pyszne, dokonane przez Kaczmarskiego streszczenie Wajdy, i kto powie, że niesprawiedliwe? Takich ujęć ma sporo pod powiekami każdy, kto naoglądał się choć trochę filmów. A jeśli tak, są spore szanse, że gdzieś miga mu syntetyczny kalejdoskop jarzących się miedzią puzonów, łopoczącego przez cały kadr welonu panny młodej, skrzeli karpia, setki rakii raczej chlustanej naiskap („do dna") niż sączonej ze stakana, ust jak wiśnie i histerycznej serii z kałasznikowa w tle. No tak: Kusturica.

Powtarzano o nim w kółko „bałkański Fellini" i sam wymienia Włocha jako pierwszego wśród swoich mistrzów. Ale nie tylko każda rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób, również każda prowincja. „Czy pamiętasz Dolly Bell" i „Ojciec w podróży służbowej" to coś więcej niż proste remaki „Wałkoni", nakręconych po drugiej stronie Adriatyku: żeby odmalować tak nostalgiczne Sarajewo, pogrążone w dymie piecyków na mazut, pieczonych kasztanów i pierwszych papierosów, trzeba mieć za sobą nie tylko chłopacką młodość, ale i kraj z najbardziej pewnie splątanymi w Europie (jeśli nie liczyć Kaukazu i kilku powiatów C.K. Galicji) korzeniami etnicznymi i stłumioną, zdławioną pamięcią bratobójczych rzezi. A do tego talent, tupet i niedźwiedzią siłę.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Plus Minus
Kataryna: Karol Nawrocki okazał się Mejzą
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku