House of cards jak Makbet

Historia Franka Underwooda pokazuje, że Szekspirowskie rozumienie polityki wciąż wraca uparcie niczym krwawe widmo Banka w „Makbecie", a gmach ideałów liberalnej demokracji rozsypał się niczym domek z kart.

Publikacja: 30.01.2015 14:00

„Makbet” zilustrowany przez Füssliego: romantyzm zakochał się w Szekspirze

„Makbet” zilustrowany przez Füssliego: romantyzm zakochał się w Szekspirze

Foto: Roger-Viollet/AFP

Historia cynicznego kongresmena Franka Underwooda, który po trupach rywali i oponentów wspina się na szczyt Kapitolu, w krótkim czasie zyskała miliony fanów na całym świecie. Serial „House of Cards" zachwycił środowisko filmowe i obsypany został istnym deszczem nagród, począwszy od Złotych Globów, a skończywszy na statuetkach Emmy.

Przy okazji honorowania twórców filmu, krytycy pisali o nowatorskiej jakości „Domku z kart", podkreślając, że zarówno konstrukcja intrygi, jak i postaci, sposób widzenia polityki oraz mroczny, ale nie całkiem wolny od momentów komicznych, nastrój filmu sprawiają, że wyróżnia się on na tle innych, często i tak całkiem już oryginalnych, seriali telewizyjnych. Za cztery tygodnie swoją premierę będzie miał trzeci sezon kultowego amerykańskiego serialu.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Kataryna: Karol Nawrocki okazał się Mejzą
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku