Aktualizacja: 07.02.2015 08:04 Publikacja: 06.02.2015 01:00
Bogusław Chrabota
Foto: Rzeczpospolita
Oczywiście musi drażnić arogancja ministra, który jednocześnie podejmuje się pracy w administracji za to państwo odpowiadającej i formułuje tak drastyczny sąd o jego skrajnej niefunkcjonalności. Prawdziwym jednak problemem nie są meandry moralnych wyborów Sienkiewicza i innych intelektualistów wchodzących do polityki, ale słuszność oceny rzeczywistości, w której się poruszamy. A ocena ta w jego wydaniu jest dramatycznie prawdziwa.
I tu od razu kilka fundamentalnych zastrzeżeń. Oczywiście, nie można być ślepym na zmiany, jakie się w Polsce w ciągu ostatnich 25 lat dokonały. Skutecznie wyszliśmy z najbardziej niefunkcjonalnego systemu społeczno-ekonomicznego w historii. Odbudowaliśmy szacunek dla własności prywatnej. Z trudem zbudowaliśmy zręby demokracji. Odtworzyliśmy elementarne etosy: pracy, obywatelski, państwowy. Właśnie dzięki temu i dzięki fundamentalnym wyborom politycznym jakoś funkcjonujemy. Pomaga nam do tego wyjątkowo do niedawna sprzyjająca koniunktura geopolityczna. Takie epoki nazywa się w historii narodów „złotymi wiekami".
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas