Reklama

„Neuroshima Hex”: Pazury kontra paralizatory

Gra, którą w tym tygodniu recenzuję, ułatwia wejście do świata „Neuroshimy Hex”, uniwersum stworzonego przez Polaków. Ale polskie pochodzenie to wcale nie jest główny powód, dla którego warto go odkrywać.

Publikacja: 29.08.2025 15:10

„Neuroshima Hex”: Pazury kontra paralizatory

Foto: mat.pras.

Neuroshima Hex” to nie byle co. Pudełka z grami to tylko jedna z odnóg tej arcyciekawej, polskiej franczyzy w klimatach postapokaliptycznych. Na początku w 2003 r. było papierowe RPG (gracze spotykają się, aby wspólnie przeżywać przygody, a Mistrz Gry prowadzi ich przez meandry danego świata, zapewniając im odpowiednią dozę przeciwników, spotkań i zwrotów akcji). W tych czasach planszówki dopiero czekały na swój renesans, a królowały właśnie RPG. Ale już w 2005 r. wyszła logiczno-taktyczna gra planszowa autorstwa Michała Oracza, w której gracze mogli ścierać się na planszy różnorodnymi frakcjami o odmiennych umiejętnościach. Łatwe do ogarnięcia zasady, duża doza negatywnej interakcji, trochę szachowa rozgrywka, mnóstwo dodatków… oj, grało się wtedy w „Neuroshimę Hex” (i to nie tylko na polskich stołach, bo tytuł ten narobił też sporo szumu za granicą). Nic dziwnego, że doczekaliśmy się kilku reedycji, wznowień, a teraz przyszedł czas na wariację – „Neuroshimę Hex: Battle”, czyli wersję kompaktową, przystosowaną do dynamicznej rywalizacji w jakimkolwiek miejscu sobie zamarzymy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama