Reklama

Bogusław Chrabota: Czy Putin wywoła wojnę na Zakaukaziu? Gra o wysoką stawkę

Nieustępliwość Moskwy w sprawie katastrofy samolotu Azerbaijan Airlines 8243 ma drugie dno. Kremlowi może nie zależeć na „straconym” już Azerbejdżanie. Ważniejsza jest kolejna „gorąca” granica. Zwłaszcza, że sprawa Zakaukazia kiedyś znów się otworzy.

Publikacja: 25.07.2025 09:50

Bogusław Chrabota: Czy Putin wywoła wojnę na Zakaukaziu? Gra o wysoką stawkę

Foto: REUTERS/Sputnik/Alexander Kazakov

Pozornie Putin musiałby być szalony, by angażować się w kolejną wojnę. Azerbejdżan nie jest maleńką, izolowaną republiką kaukaską. Nie jest też krajem bezbronnym, jak sąsiedzka Armenia. Erewań nie ma ważnych sojuszników i zawsze był zdany na Moskwę. A jednak udało mu się w ostatnim czasie zerwać z rosyjskiej smyczy. I to właśnie ze względu na niedotrzymanie przez Kreml zobowiązań dotyczących bezpieczeństwa Armenii. Rosyjskie gwarancje okazały się nic niewarte. Mając na karku konflikt w Ukrainie, Moskwa nie chciała się angażować w konflikt z Azerbejdżanem, co nie tylko rozczarowało Erewań, ale skłoniło premiera Armenii Nikola Paszyniana do kursu na Unię Europejską.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama