Reklama
Rozwiń

Daria Chibner: Po co się studiuje? Na pewno nie po to, o czym myślą Polacy

Sprowadzając uniwersytet do poziomu szkoły zawodowej, miejsca, które ma gwarantować pracę i godziwe zarobki, przestaliśmy doceniać samo zdobywanie wiedzy.

Publikacja: 20.06.2025 08:30

Daria Chibner: Po co się studiuje? Na pewno nie po to, o czym myślą Polacy

Foto: PAP/Szymon Pulcyn

Granty, punktoza, brak podziałów między dydaktyką a pracą badawczą, bezrefleksyjne kopiowanie zachodnich wzorców, nadmiar studentów, rozdrobnienie ośrodków badawczych, niskie zarobki kadry, tragiczna sytuacja młodych doktorów, dla których nie ma etatów – tak często przypominana lista grzechów głównych uniwersytetów jest obfita, a przecież daleko jej do zamknięcia kwestii domagających się natychmiastowego rozwiązania. Słychać ponaglenia, by z problemami szybko się uporać, bo każdy dzień zwłoki prowadzi do pogłębiania degradujących szkolnictwo wyższe patologii.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump, Ukraina i NATO. A co, jeśli prezydent USA ma rację?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama