Wten sposób mogłaby zaczynać się powieść choćby Raymonda Chandlera, przedstawiciela czarnego kryminału amerykańskiego z lat 40. XX wieku: dwa zmasakrowane trupy i żadnego tropu, kto się dopuścił zbrodni. Rzecz zaczyna się w Honolulu na Hawajach pod koniec 1941 roku, dosłownie sekundy przed atakiem japońskim na bazę w Pearl Harbor. Dla rejonu Pacyfiku oznacza to początek II wojny światowej. Wojna zagarnia również detektywa McGrady’ego, który w poszukiwaniu sprawcy mordu trafia na Daleki Wschód. Atak Japończyków na Hongkong powoduje jednak, że zamiar ujęcia sprawcy będzie musiał poczekać pięć lat – stąd tytułowa piątka grudniów w tytule. „Przyszło mu na myśl, że to jedna z najgorszych chwil w jego życiu. Najbliższe lata miały dowieść, że się mylił”.