Krótka historia starej iluzji

Środowisko akademickie podzieliło się na dwie grupy. Pierwsza czeka na decyzję z góry, a druga obraduje w nadziei na to, że góra uwzględni jej postulaty. Dla obu mam złą wiadomość: będzie jak zwykle.

Publikacja: 25.04.2025 15:30

Krótka historia starej iluzji

Foto: Ślepym Okiem Temidy

W powieści zatytułowanej „Lampart” Giuseppe Tomasi di Lampedusa wkłada w usta jednego ze swych bohaterów znamienne słowa: „Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak, jak jest, wszystko musi się zmienić”. Taki charakter od dziesięcioleci mają eksperymenty dokonywane przez polityków na szkolnictwie wyższym w Polsce. Za każdym razem ma być lepiej, po czym wszystko pozostaje po staremu.

Zadajmy proste pytanie: czy po tzw. reformie Gowina ludzie mierni, niekompetentni i kompromitujący naukę polską usunęli się z widoku? Bynajmniej. Nastał dla nich czas żniw. Kupują artykuły, płacą publicznymi pieniędzmi za ich publikację w tzw. czasopismach wysokopunktowanych, za co otrzymują wysokie oceny pracownicze. Najcwańsi pełnią funkcje rektorskie i dziekańskie. Tymczasem reszta czeka, aż porządek zrobi ktoś inny, aby móc znowu uczciwie publikować, poważnie dyskutować i rzetelnie kształcić następców. Obawiam się, że poczekają długo.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Plus Minus
„Hamlet”: Być albo nie być Englerta i Tarresa
Plus Minus
„Zamęt. Rebelia kontra Imperium”: Karciany asymetryzm
Plus Minus
„Listy 1911–1932”: Pani noblistka i pan przyszły noblista
Plus Minus
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi”: Wnioski typowe dla horroru
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Ewa K. Czaczkowska: Każdy szczegół ma znaczenie