W powieści zatytułowanej „Lampart” Giuseppe Tomasi di Lampedusa wkłada w usta jednego ze swych bohaterów znamienne słowa: „Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak, jak jest, wszystko musi się zmienić”. Taki charakter od dziesięcioleci mają eksperymenty dokonywane przez polityków na szkolnictwie wyższym w Polsce. Za każdym razem ma być lepiej, po czym wszystko pozostaje po staremu.
Zadajmy proste pytanie: czy po tzw. reformie Gowina ludzie mierni, niekompetentni i kompromitujący naukę polską usunęli się z widoku? Bynajmniej. Nastał dla nich czas żniw. Kupują artykuły, płacą publicznymi pieniędzmi za ich publikację w tzw. czasopismach wysokopunktowanych, za co otrzymują wysokie oceny pracownicze. Najcwańsi pełnią funkcje rektorskie i dziekańskie. Tymczasem reszta czeka, aż porządek zrobi ktoś inny, aby móc znowu uczciwie publikować, poważnie dyskutować i rzetelnie kształcić następców. Obawiam się, że poczekają długo.