Reklama

Jan Maciejewski: Przemogłeś

Gdybym bieglej posługiwał się słowami, napisałbym ten felieton od tyłu, postawiłbym go na głowie. Bo chyba tylko z tej pozycji można spróbować rozumieć krzyż.

Publikacja: 18.04.2025 14:00

Jan Maciejewski: Przemogłeś

Foto: AdobeStock

Już chyba tylko sataniści. Oni jedni rozumieją wciąż, o co chodzi w tym symbolu. W tej ich niby drwinie, odwróceniu go do góry nogami, postawieniu na głowie, zawiera się cała jego treść. Faceci w czerni – czy wiedzą, dla kogo tak naprawdę pracują? Niby przekreślają, a w rzeczywistości podkreślają wiedzę krzyża. Jedno wielkie „upside down”, salto mortale tego świata. Jego struktur i hierarchii, brzmienia i znaczeń. Gdybym był bieglejszy w posługiwaniu się słowami, napisałbym ten felieton od tyłu, od dołu do góry, postawiłbym go na głowie. Bo chyba tylko z tej pozycji można spróbować rozumieć krzyż: upokorzenie Boga, zwycięstwo hańby, triumf samotnej ofiary nad zadającym jej śmierć tłumem.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Plus Minus
„Historie afgańskie”: Ludzki wymiar wojny
Reklama
Reklama