Precz z populizmem? Nie, to nie będzie o tym, o czym myślicie… W ostatnim okresie miałem okazję uczestniczyć w panelu na ważnym wydarzeniu publicznym, gdzie dyskutowano o prawicowym zwrocie Unii Europejskiej. Jego uczestnicy w większości ów zwrot opisywali jako populistyczny właśnie. Nieco później polski ambasador w ważnym nadawcy radiowym łaskaw był opisywać zagrożenia dla demokracji liberalnej w USA i też nadużywał pojęcia populizm; niestety, posunął się też do tego, by wymienić najważniejsze jego cechy. Tyle że żadna z wymienionych przez niego cech nie należy zdaniem zbiorowej mądrości nauk politycznych do populizmu. We współczesnej debacie publicznej Donald Trump to populizm, Aleksandar Vučić w Serbii, Alternatywa dla Niemiec, Evo Morales w Boliwii, Partia Finów również… Lista jest bardzo długa. Nawet niewprawne politologicznie oko zauważy, że coś tu jest nie tak.