Aktualizacja: 21.01.2016 23:32 Publikacja: 21.01.2016 23:32
Antony Beevor, „Ardeny 1944. Ostatnia szansa Hitlera”, Znak Horyzont, Kraków 2016
Foto: Plus Minus
Odkąd 40 lat temu wziął pióro do ręki, nieprzerwanie trzaskają u niego strzały, gałązki i drzwiczki jeepów, a kolejne pokolenia czytelników to właśnie od niego się uczą, jak wyglądała – przynajmniej na zachodnich frontach – wojna ich ojców, dziadów, praszczurów.
Zabawnie i niesprawiedliwie układają się losy pamięci zbiorowej: zmagania czołgów i piechoty na porośniętych dębami i winnicami pagórkach nad Mozą, które toczyły się w grudniu 1944 r., u Polaków przegrywają nie tylko z Powstaniem Warszawskim i Monte Cassino, ale pewnie i ze Stalingradem, Iwo Jimą czy Tobrukiem. Nie nasza to już była wojna tak naprawdę: stygła Warszawa, w Milanówku powstańcze wdowy piły wódkę, znikąd nadziei. O Ardenach pamiętają uważni czytelnicy Kurta Vonneguta (właśnie tam wziętego do niemieckiej niewoli) oraz (mam nadzieję, że jest ich mniej) modnego nad Wisłą przez dwoma dekadami literata Whartona. Ale dla Amerykanów to największa pod względem ilości użytych sił bitwa w całej historii USA i najkrwawsza danina, jaką spłacili w tamtej wojnie: co najmniej 70 tys. poległych, 40 tys. rannych. To stąd te echa w książkach i filmach: Beevor musiał się zmierzyć z legionem konkurentów.
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Wojciech Jaruzelski zrozumiał, że duch historii wymaga od niego, aby odejść – odszedł. Publicznie stanął w prawdzie, nie mataczył, odważnie wziął na siebie odpowiedzialność za słabości czy niegodziwości systemu. Sęk w tym, że ta wyliczanka generalskich sukcesów to czysta fantazja.
Chyba wchodzimy w taki czas, o którym nie śniło się nawet pisarzom science fiction.
Im więcej byłoby w rządzie PSL, tym więcej byłoby klimatu współpracy. Miałem poczucie, że w MON powinien być ktoś, kto umie współpracować z różnymi ośrodkami władzy, także z prezydentem - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister Obrony Narodowej i prezes PSL.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
„Chamstwu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom” – mówił niezapomniany Jan Kobuszewski w skeczu kabaretu Dudek. Miał rację. Dlatego karanie Jarosława Kaczyńskiego za obronę pamięci brata uważam za skandal.
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas